31 grudnia 2009

Życzenia na Nowy Rok...

[nie lataj nisko i nie wychylaj się]

30 grudnia 2009

A nasza spłuczka znowu straszy...

... w męskiej toalecie. Wczoraj na poważnie wystraszyła prezesa. Wcześniej zszarpała nerwy Szymonowi. Kto następny? :-)

28 grudnia 2009

Po świętach

Załoga zdziesiątkowana. Jedni chorują z obżarstwa. Inni byczą się na urlopach. Ci, którzy przyszli jakoś nie mogą odnaleźć się w poświątecznej rzeczywistości... milczą, nudzą się, dogorywają... Ewidentnie brakuje nam dziś tutaj Konrada - słynnego interpretatora Brzechwy ;-) który rozruszałby towarzystwo (tak jak to zrobił na urodzinach prezesa i ostatniej wigilii firmowej ;)

Kondziu wróć!

22 grudnia 2009

Bilans...

18 miesięcy w agencji, czyli - od zera do operations managera ;) który sam zadaje pytania i sam sobie na nie odpowiada... sam tworzy problemy i sam je rozwiązuje ;)

Bilans przedstawia się następująco...

Plus jeszcze kilka ważnych faktów, które wypłynęły w w/w okresie...

I sztandarowe cytaty...

- Byłem przekonany, że do Wrocławia jedzie się autostradą na Poznań.
- Dlaczego?
- Bo mam tam wujka.

- Tomek: Ej! Bo przejdę na ciemną stronę mocy!
-
Neta: Pfff... A kto Cię tam przyjmie? ;-)

No i poszedł ku jaśniejszej stronie... :/
Oby jego droga układała się tak, jak ten wykres... I oby wreszcie zdecydował się, czy "chce być autorytetem, czy autoresponderem".

21 grudnia 2009

Rekrutacja w Bluerank

- Dzień dobry. Ja na rozmowę kwalifikacyjną...
- Zapraszam do salki. Proszę się rozebrać. Prezes zaraz przyjdzie :-)

16 grudnia 2009

Karolina i Bolek

Mają zaszczyt zaprosić szanowne blueranki :-)
na ceremonię zaślubin, która odbędzie się

26 grudnia 2009 o godz. 17.30
w Kościele pw. Św. Kazimierza

przy ul. Niciarnianej w Łodzi.

Młodej Parze będzie bardzo miło,
jeżeli zamiast kwiatów otrzyma w prezencie wino :)

A po ślubie...
Można odwiedzać stronę www.bolekikarolina.pl :)
gdzie będą między innymi fotki z ceremonii.

14 grudnia 2009

Instrukcja obsługi naszego ekspresu do kawy

  1. Podchodzisz do ekspresu z silnym postanowieniem wypicia kawy i z niezachwianą wiarą w to, że ekspres wcale się nie popsuł.
  2. Ignorujesz wszystkie mrugające diody ekspresu i głosy zwątpienia wybrzmiawające z open space.
  3. Ustawiasz się twarzą do ekspresu i chwilę medytujesz.
  4. Zbliżasz palec wskazujący do przycisku...
  5. Wypowiadasz dedykację (np. "kawa dla czołowego polskiego..." lub "kawa dla mimisynka").
  6. Wciskasz kluczowy przycisk i... czekasz.

Jeśli kawa się pojawi - gratulacje. Jeśli nie - powtarzasz procedurę od punktu 3 do 6.

7 grudnia 2009

BTW

Na przełomie czerwca i lipca br. po dwóch testach kontrolnych... wykryto w firmie jednego "blueranka pracującego na czarno". W listopadzie dowiedział się o nim sam prezes... W grudniu cała prawda wyszła na jaw... bo już ledwie mieścił się pod biurkiem ;P

Do tej pory sprawował się bardzo dobrze, był niekłopotliwy, cichy, spokojny i pracowity, choć zdarzało mu się spać w czasie pracy ;)

Jeśli wszystko dobrze pójdzie zostanie w Bluerank (już oficjalnie) do lutego, a 1 marca głośno wyrazi swoją opinię na temat 9 miesięcy w agencji :) i... pójdzie na zasłużony urlop... razem ze swoją mamą...

Ona wróci do Was w kwietniu. ON rozpocznie zupełnie nowe życie... a jak dorośnie może napisze książkę o SEM ;-) choć zdecydowanie lepiej by było, gdyby został weterynarzem :-)))

1 grudnia 2009

Dorósł do CB-radia...

Dziś skończył 30 lat i dostał to, o czym marzył...

Wszystkiego najlepszego Prezesie :)
I miłych pogaduszek życzymy.
Może wkrótce i Ty trafisz na JoeMonstera ;P

- Mobilki, mobilki jak mnie slychać?
- Kolego, tak piszczysz jakby ci jajka urwało.

- Stary, ale masz długiego bata!
- Wiem, moja żona też jest dumna z niego.

- Koledzy trasa Ostrowiec Opatów na 72 km stoją mobilki...
- HA HA HA mobilki?
- Oj! No... yyyyyyy... ten... taki samochód z białym paskiem.
- HA HA misiaki!
- No! Milicja!

- Na 614 km po lewej przy stacji macie darmowy serrwis fryzjerski
- Co? Jak to darmowy?
- No darmowy... suszą suszarkami i czeszą z kasy.

- Cześć Jurek, wróciłeś już z sanatorium?
- Już wróciłem.
- I jak było, te same kobitki?
- ... (cisza)...
- Kiedy znowu jedziesz?
- Mam pozamiatane, obok siedzi moja żona.
- Ups sorry.

- Ooo, dzisiaj piąteczek! Czas na adwentowe ciupcianie!