Wielkimi krokami zbliżają się naraz: koniec roku, koniec świata, a w Bluerank, dodatkowo, zdecydowany kres ery rozumu i trwania przy zdrowych zmysłach.
Szymek stał się zwolennikiem dissu krawieckiego, głosząc wszem i wobec, że "ten materiał jest śmieszny".
Mimi, w wolnych chwilach stopniuje przymiotnikową abstrakcję, wierząc, że "koń jest trudniejszy niż bałwan".
Zupełnie zaś nie wiadomo, co chodzi po głowie Monice M., kiedy mówi przez telefon: "Poproszę 5FM1".
Żadnych wątpliwości co do diagnozy, nie budzi za to przypadek Mateusza Rz.:
- "Co to?", pyta słysząc tętent kroków obok swojego biurka.
- "Agata właśnie przebiegła", donoszą życzliwe głosy.
- "A to nie był struś?!"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Monika gra w statki przez telefon :)
odnosząc się do tytułu wydaje się że szymon mógł coś palić i ocenił po prostu ocenił "materiał"
wydaje mi się, że autor komentarza też brał coś po prostu brał :)
autor powyższego komentarza też nie ustępuje temu co brał po prostu brał :)
Prześlij komentarz