Moi Drodzy
W Blu... pracowałem od 2008 i przyznam, że sporo się od tego czasu wydarzyło. Chciałbym podziękować wszystkim, od których mogłem się uczyć i którzy poświęcili mi swój czas. Wśród moich wspomnień na pewno zapiszą się poniższe momenty.
Heroiczna walka z HotMimi o zamknięcie okna oraz te wszystkie małe i wielkie zwycięstwa.
Godziny spędzone w salce z Panem Prezesem i moment, gdy zdecydowanie odmówił rozmowy z kluczowym klientem, by uratować mnie spod ostrzału wroga.
Epicka wyprawa do Wrocławia ze Zbigniewem i Krzyśkiem. W tym postój na: kawę, jedzenie, myjnię, siku, zakup grzybów, zakup jagód, wycieranie sandała z żywicy (2 razy).
Głębokie przemyślenia oraz płytkie żarty na open space (lub odwrotnie). Nasz wagon zdecydowanie poruszał się po torach absurdu, ale przynajmniej w wyśmienitym towarzystwie.
Zapamiętam też buty Moniki, Dolomity Oli, piłkarzykowe triki Anety, a procesy twórcze Sebastiana i Mateusza zostały nawet utrwalone na filmie.
Wiele historii można jeszcze wymienić, ale na pewno nie macie czasu by o nich czytać, bo musicie już wracać do pracy.
Na koniec niespodzianka - wyjaśnienie wielkiej tajemnicy etiudy. Dotarłem do tych materiałów, więc jak pojawię się następnym razem w biurze, zainteresowani będą mogli obejrzeć to arcydzieło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz