30 maja 2008

Nasze rozmowy telefoniczne

Różne style panują w tym temacie wśród blueranków...

Monika oddala się ze swoim telefonem w stronę pomieszczeń socjalnych i konwersuje szeptem mając nadzieję, że nikt nie słyszy, jednak gdy tylko zaczyna się śmiać wszyscy śmieją się razem z nią... z niej... Aaa zresztą, to właściwie bez różnicy w tym przypadku ;P

Ola preferuje styl kobiecy przyozdobiony zgrabnymi, aczkolwiek powtarzalnymi zdziwiennikami... Odbiera telefon... Chwila ciszy, a potem już leci.
Taaaak?
No coś ty?
Naaapraawdę?
Coś ty?
Nieee!

Łukasz jest dość zwięzły i zdecydowanie oszczędny w słowach...
Beatka! Kurwa! Pracuję!
No chyba, że objaśnia trasę tramwaju... wtedy mówi więcej i z przystankami... ;D

Aneta przez telefon wygaduje czasem jakieś głupoty w stylu...
Widzę, że nic nie słyszysz!
Ale i tak do niej dzwonią :) to chyba dobry znak :)

Szymon rozmawia skrycie. Pewnie dlatego, że często dzwoni mama przypominając mu o śniadaniu :) Ostatnio jednak nie udało mu się tego ukryć no i mamy - PRECEDENS! :)

Maciek wykonuje do nas regularnie telefony w rodzaju...
Zaraz będę w biurze... [i po 12 sekundach wchodzi do biura].
Niektórzy nie nadążają nawet z odłożeniem słuchawki... ;)

Patrycja... Ona to ciągle o pozycjach. I to nie tylko z facetami! :P

A ja? Nie mogę gadać przez telefon, bo nie byłoby tych wpisów ;)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

A Konrada juz wkrotce zmusimy do mowienia :-)