16 czerwca 2010

Człowiek - Orkiestra od szkoleń, czyli wspomnienia ogniskowe

Wszem i wobec wiadomo, że w bluerankach drzemią różnorodne, często ukryte talenty. Jeden z nich objawił się podczas sobotniego ogniska. Okazało się bowiem, że nasz człowiek od szkoleń jest również człowiekiem - orkiestrą, zdolnym do wydobywania dźwięków nie tylko z instrumentów do tego stworzonych, takich jak gitara i drewniane agogo (to taki instrument pochodzenia afrykańskiego), czy z gardła własnego. Dźwięk, który wzbudził zainteresowanie większości obecnych, Bartek wydobył również z... okna kuchennego w ośrodku. Oczywiście kolega Bartek z fałszywą skromnością twierdzi, że udało mu się to tylko dzięki pewnym właściwościom tego okna, a mianowicie: okno sprawiało trudności przy zamykaniu, a szyba była poluzowana. Gdyby nie to, dźwięku tłuczonego szkła nie udałoby się tak łatwo wydobyć. Ale my i tak wierzymy w nieziemski talent kolegi :)

3 komentarze:

Bartłomiej K pisze...

ej ej ej, to nie była fałszywa skromność...

Mimo, że Szef straszy potrąceniem z pensji ;-)

Ono stawiało czynny opór, a ja musiałem działać!

Więc widząc moją przewagę i rozumiejąc rację, okno poczuło skruchę... i następnego dnia trzeba je było zbierać :-)

Anonimowy pisze...

Cóż... muzykowanie często wiąże się z jakimiś stratami - mogłeś poczuć się jak Kurt Cobain, który po koncercie rozwalał gitarę ;P

Magda pisze...

... a nasz Człowiek-Orkiestra nie tylko gra i śpiewa! on również tańczy! Np. w drodze powrotnej podrygiwał do Iron Maiden siedząc w autku między Darkiem i Jackiem... btw.: Kto wtedy powiedział, żeby nie skakać, bo (cytuję)"Magda straci kierowanie nad panownicą"?