Od kiedy mamy międzybiurkowe ścianki dla wyciszenia atmosfery na open space, przestaliśmy do siebie mówić... TERAZ KRZYCZYMY.
I wspominamy dawne dobre czasy, gdy w firmie głucha była tylko Patrycja i Monika :) bo dziś mamy głuchotę powszechną!
14 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 komentarzy:
a do tego prezes włączył opcję skradania się :)
a jak chcesz usłyszeć co ta osoba krzyczy, to wyłączasz swój wiatrak i wiatraki wszystkich otaczających Cię osób
a jutro bedzie 12 wiatrakow na open space :-P
To może teraz 12 megafonów lub też szkolenie firmowe z posługiwania się językiem migowym ? ;)
A Zaścianek został z dwoma niemrawymi... :-)
Może się podzielimy...? :>
A język migowy może chyba ruszyć Ola, bo coś nam ostatnio migała :-)
Nieprawda! Ola się nigdy nie miga! To oszczerstwo jakieś! ;)
bedzie 13 jesli doliczyc ten z parapetu :))) i bedzie szumnie :))
a żeby Was nie zdmuchnęło przypadkiem z tego dużego pokoju ;)
Zła wiadomość: Magda przysłała właśnie SMS'em info, że w Obi nie ma już ani jednego wiatraka. Nici z naszych zamówień.
Tak czy inaczej, dzięki Magda za poświęcenie i wizytę w markecie (w takich warunkach atmosferycznych!).
nowa świecka tradycja, teraz zamiast "Cześć" rozmowę zaczynamy zwrotem: "Czy mnie słyszysz?"
Prześlij komentarz