Kleptomania, czyli stan w którym nie można powstrzymać się od klepania wszystkiego, co popadnie ;) (lub opcjonalnie - od klepania trzy po trzy :) u nas zyskał nowy - kulinarny wymiar. Obiektem pożądania stały się produkty spożywcze z bluerankowej lodówki!
Jeszcze chwila i uda się stworzyć wiarygodny portret smakowo - pamięciowy sprawcy. Wiemy, że gustuje w serach, nie gardzi łososiem i konsumuje względnie regularnie, bo względnie regularnie produkty pożądania znikają z kuchni. Istnieje też hipoteza, że jest na coś lub na kogoś uczulony :) gdyż zachowując szczególną ostrożność skupia się na żywności jednej tylko osoby. BTW Jak to robi, że się nigdy nie myli... pozostaje na razie tajemnicą, ale... my nie takie blue-zagadki już rozwiązywaliśmy :)
28 października 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Życzymy smacznego :)
tym, którzy mają dziś co jeść
Prześlij komentarz