7 października 2011

Raso-Maso

Nareszcie odkryliśmy mroczną stronę naszej  ślicznej, filigranowej, złotowłosej, aż chciałoby się rzec ARYJSKIEJ, Księgowej.
Mateusz wraca z Tesco i przerywa ciszę na open, wołając słodko w kierunku prezesowni:

- "Monia, twój Murzyn przyszedł z ziarnami!"

Blueranki są wstrząśnięte, ale Charlton Heston i całe National Rifle Association są z Ciebie dumni, Moniko! ;))

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Heil, siostro!;)

Anonimowy pisze...

"Lubię to!" :)))

Anonimowy pisze...

lubię "takie rzeczy"

Anonimowy pisze...

zdefiniuj "rzeczy" :)