Wraz ze starym rokiem pożegnaliśmy Kubę (a właściwie to on nas pożegnał tak pysznymi ciastkami, że... "chciałoby się, aby odchodził częściej" ;) jak stwierdziła niezawodna Domina).
No cóż...
Tym, którzy skonsumowali poczęstunek, mówimy - na zdrowie!
Kubie życzymy powodzenia, a Krzyśkowi determinacji ;)
Bo teraz sam sobie jest działem... i okrętem :P
30 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Chwilę człowieka nie ma w pracy a tu takie zmiany na pokładzie.
Prześlij komentarz