Monika:
A mój synek, kiedy go zapytali z kim się ożeni, powiedział, że z mamusią :-) a mamusia wtedy taka szczęśliwa się zrobiła... Mmmm...
A-neta:
No tak! Potem synek dorasta, zmienia zdanie, żeni się z jakąś laską i... jest to moment narodzin wrednej teściowej - Moniki ;D
Dziewczyny! Strzeżcie się!
4 lipca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz