"13 marca 1989 na biurko Mike'a Sendalla w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN trafiła teczka z napisem 'Zarządzanie informacją: propozycja'. Autorem dokumentu był Tim Berners-Lee (fizyk i programista, którego celem było opracowanie metody przeglądania danych o eksperymentach prowadzonych w CERN)." Pomysł wprawdzie nie został do końca zrozumiany, ale projektowi dano zielone światło, no i... narodziła się światowa pajęczyna - World Wide Web.
W ciągu kilku miesięcy opracowano język (HTML), pierwszą przeglądarkę, edytor stron WWW i uruchomiono pierwszy serwer (info.cern.ch, który ciągle jest zresztą aktywny, niestety nie zachowała się historyczna pierwsza strona internetowa).
To tyle wspominków oficjalnych :) a teraz nieoficjalnie poprosimy blueranki o zwierzenia na temat ich pierwszego w życiu spotkania z Internetem.
PS
Ola nie musi mówić kiedy to było ;P I tak wszyscy wiemy...
18 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
ja pierwszy raz zetknelam sie na uczelni... niestety nie na swojej ;P musialam sie udac (a wlasciwie zostac przemycona) do pracowni komputerowej na polibudzie no i... zaczelo sie :)(pierwsza odwiedzona strona to chyba jakas amerykanska biblioteka)
a bylo to daaaawno daaaawno temu... kiedy internet w lodzi dla zwyklych ludzi byl dostepny tylko w tym jednym miejscu wlasnie :)
za to internet w domu mialam jako 106 osoba w calym miescie HA
no i przechodzilam wszystkie te kolejne etapy i fascynacje (czaty ftpy irce sciaganie z netu wszystkiego co sie da itd itp)
Ja nie wiem, jak Ola nawiązała znajomość z Internetem. Ale ja zwykle niedoinformowana jestem... w tym ciemnym kącie ciemno, zimno i jak się okazuje głucho ;)
autorowi notki chyba nie chodziło o "jak" tylko bardziej "kiedy" :]
OK, co 3 Polak jest półanalfabetą, chwytam się w tą 1/3 naszej populacji;) Ale to przez to, że netka napisała w sposób rozległy JAK to się stało...
Zamknęłam się w sobie i wyrzuciłam kluczyk. Macie spokój na wieki wieków :P
Prześlij komentarz