4 maja 2010

Wierszyk imieninowy

Bluzka - Benetton,
Torba z Ochnika:
Do biura wkracza
Nasza Monika!

Ust korale,
Pereł sznur,
I francuski MANIKJUR,
Tupot włoskich pantofelków,
Szafka pełna misio-żelków;

Idąc, rozsiewa woń fiołków dokoła,
Śmiech jej brzmi, jakby skowronek wołał.
Są też i tacy, co twierdzą, że Monia,
Lat temu parę była Miss Polonia!

Każdy Moniki z przyjemnością słucha,
Choć mówi ciut głośno,
(Trochę jest przygłucha),
I nikt się nie dąsa, gdy zaczyna harce,
Pięć godzin mieląc papiery w niszczarce.

Wszyscy też wiedzą,
Że dla zabawy,
Monika mówi językiem plugawym
I, choć podobna do rączej łani,
Co drugie zdanie rzuca "kurwami".

Lecz choćby nawet była Monika
Głucha i ślepa,
Złapała wąglika,
Koklusz, rzeżączkę,
Chorobę wrzodową,
TO NAJFAJNIEJSZĄ JEST FINANSOWĄ!

4 komentarze:

neta pisze...

Sama prawda no nie? :))

Autorką jest Dominika P :-)

Anonimowy pisze...

piękny wierszyk :)
imieninowe sto lat!

Anonimowy pisze...

Gratulacje dla Dominiki i dla Moniki tez oczywiscie bo w koncu nie kazdy moze byc takim wdziecznym tematem tworczosci.

monika pisze...

Dominika, masz talent! Dziękuję Ci bardzo :)