10 lipca 2008

Śniadanie do... biurka :)

Czyli scena posterotyczna à la openspace ;)
W rolach głównych Ola i Tomek.

Olu, wiem że niewiele dziś spałaś... Masz ochotę na kawę?

Ola miała ochotę. Monika, Neta i Patrycja także, ale... kawki do biureczka nie dostały... żadnej roli w scenie posterotycznej... niestety nie odegrały ;(

Epilog

Kilka godzin później przez openspace Bluerank - w kierunku Tomka, sunęła Ola z tacą... subtelna filiżanka w kolorze ecru, cukiernica o filuternych kształtach, kuszący zapach świeżo zaparzonej kawy, crême de la crême w dzbanuszku... i nie tylko :)

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

I co Tomku? Masz jeszcze gdzie spać i co jeść? :)

Anonimowy pisze...

Ogłoszenia drobne:
Mieszkanie wprowadzę się od zaraz

Jem (całkiem nie) dużo
(Nie) lubię sprzątać
(Nie) jestem wymagający
(Nie) chrapię

Szukam bo moja żona przeczytała tego posta :( i regularnie czyta bloga :)

Anonimowy pisze...

Pozdrawiamy Żonę :->

Anonimowy pisze...

ja mysle ze zona juz dawno dala gdzies swoje ogloszenie... "oddam meza w dobre rece" :-)

Anonimowy pisze...

dobrze, że nie oddam nerkę męża :) komukolwiek

Anonimowy pisze...

ja mysle ze zona juz dawno dala gdzies swoje ogloszenie... "oddam meza w dobre rece" :-)

a ja się zastanawiam czy druga część tego ogłoszenia brzmiała na pewno "w dobre" ręce :P

Anonimowy pisze...

PO CO ODDAWAC KOMUS NERKE MEZA??? to akurat lepiej zostawic dla siebie na wszelki wypadek... no chyba ze jakos sensownie przehandlowac... to co innego ;)