3 czerwca 2009

Szyfrem je, szyfrem...

A. - I jak wtedy wyłączam to robi dodatkowe pip-pip*.
O. - Aha, czyli w sumie to jest pip-pip-pip-pip?
M. - Ja na jutro sprawdzę, czy mój też robi pip-pip i wam powiem... bo nie wiem, czy to był mój, bo może był sąsiada...

I kto zgadnie o czym rozmawiały Montignakówny? :)

* spisane onomatopeicznie

3 komentarze:

Patrycja pisze...

konkurs rozpoczęty :]

Anonimowy pisze...

azaliż mówimy o najlepszych samochodach pod Słońcem tuż po Aston Martinie? ;>

wygrałam?

Anonimowy pisze...

"PIP!" jak mówił Śmierć Szczurów :)