14 listopada 2008

Łódź - Wrocław - Łódź

Bilans podróży służbowej Jacka, Tomka i aNnety.

Zaczęło się od inteligentnej rozmowy w samochodzie...

Tomek: Byłem przekonany, że do Wrocławia jedzie się autostradą... na Poznań.
a-Neta: Dlaczego? 8-)
Tomek: Bo mam tam wujka.

Potem Jacek i Neta stwierdzili, że jest nudno i następnym razem wybiorą 'inne linie'... więc Tomek wszedł w tryb zabawiania :) Buzia mu się nie zamykała dłuuugo, aż podsumował...

Czy jestem dla was dostatecznie interesujący? :)

Dzięki aviomarinowi dojechaliśmy na miejsce bez większych katastrof (nie licząc sprzeczek na linii Tomek i jego GPS :) i poszliśmy się szkolić z Usability. Po warsztatach - jako spece od użyteczności i optymalizacji - udaliśmy się na obiad. W knajpie rozlosowaliśmy między sobą sztućce, naiwniaka, który zapłaci rachunek oraz wejściówkę do WC. Szczęściarzem okazał się Tomek, który natychmiast poszedł szukać toalety...

- Przepraszam, do ubikatora to którędy?
- Proszę wziąć klucz, schodkami na dół, przez dziedzińczyk, potem w prawo, w prawo, i drugie drzwi po lewo... bo trzecie to damska.

Przy obiedzie poruszaliśmy tematy gastronomiczne i gastryczne ;-) Już wiemy, co najbardziej męczy Tomka: wódka z sokiem malinowym, niezdrowe azjatyckie jedzenie i pewien film Tarantino... :)

Zawsze mam czkawkę po Wściekłych Psach!

Zwierzył się Tomek, po czym... od razu tego pożałował, bo dostał krówkę, która 'mordę skleja' skutecznie :) i zapewnienie od Jacka...

... ale... to przecież... nie jest... żeby nikogo nie obrazić... czy coś...

W drodze powrotnej...
- raz skręciliśmy w lewo zamiast w prawo,
- raz w prawo zamiast w lewo,
- kilka razy (dla poprawy samopoczucia Tomka) udawaliśmy, że NIE MA PRZED NAMI PRZECIEŻ ŻADNEJ CIĘŻARÓWKI.

Nie marnowaliśmy czasu...
- Jacek napisał w trasie trzy programy komputerowe,
- Neta obmyślała metodologię działań ePR,
- Tomek odwołał dwa spotkania w Wawie.

Wróciliśmy... mimo irracjonalnych czasem zachowań kierowcy...

Pojedziemy koło Phlipsa... tylko nie wiem gdzie to jest.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Aaaa z podrozy mamy tez kilka niespodziankowych ankiet, ktore wymyslil Jaco :) i ktore pojawia sie wkrotce na blogu :)

Anonimowy pisze...

ubiję i powieszę...

tak powiedział :)
znaczy że mu się podoba? :)