Ola marzy by zrozumieć wszystkie piosenki Drupiego, więc od roku uczęszcza na kurs języka włoskiego i wychodzi wcześniej z pracy.
W poniedziałek około godziny 16.30 Tomek krzywił się przed monitorem swojego laptopa. Wzdychał, drapał się, robił niepokojące miny, aż w końcu wyznał:
Olu! Nie wiem jak Ci to napisać, więc po prostu powiem. Mogę?
Cisza...
Cisza...
Cisza...
Puste krzesło po Oli niestety nie miało zamiaru odpowiedzieć.
20 listopada 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
;-D KLASYKA
Ola jest nieobecna, kiedy jest nieobecna. Tomek natomiast jest nieobecny zawsze :))))
Prześlij komentarz