W firmie jest jedna matka i jeden ojciec, ale temat dzieci się pojawia...
Monika od dłuższego czasu wypacza gust kulinarny swojego dziecka. Doprowadziła do tego, że jej synek zje dowolne mięsko ;)) pod słońcem, trzeba tylko mu powiedzieć, że to rybka ;)
Maciuś uczęszczał do 'jedynki' - elitarnego łódzkiego liceum i... to niestety pozostawiło wyraźny ślad w psychice dzisiejszego Macieja. Ciągle chce być pierwszy... mimo, że nikt się nie ściga ;P
Szymon ma za to jajcarskich rodziców, którzy robią sobie fajne niespodzianki zapraszając na przykład do domu ekipę TV. Pewnie dlatego dziecko im wyrosło takie no... no... całkiem medialne ;)
Łukasz... Łukasz... Łukasz to po prostu DUUUŻY chłopiec :)
"Krysiu! Anetka pogryzła psa!" - krzyknęła któregoś pięknego dnia babcia Nety do jej mamy... "Jak to się stało?" - zapytała Krysia. "No Czika ją uszczypnęła w rączkę, a Anetka jej oddała... i ugryzła w ucho". NO COMMENTS :)
"W przedszkolu byłam największym królikiem..." - powiedziała na to wszystko Ola... ze smutną miną.
Co pan na to, panie Freud?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
No żesz... takie brudy wywlekac...Będę teraz miała traumę do końca życia...Uwaga na Gorącą MiMitko :))
"Ola, ale naprawdę tak się wyróżniasz na tle innych królików?" - zapytała właśnie Aneta zupełnie na poważnie ;D
Do matki Moniki i ojca Konrada: usciskajcie swoje dzieci od bluerankow :) z okazji 1 czerwca.
Prześlij komentarz