Pani Gosia Byk
Marząc o wielkiej miłości napycha się słodyczami i wabi mężczyzn ciężkostrawną kuchnią. Uważając, że jest stworzona do wyższych celów nie koncentruje się na niczym. Najczęściej wplątuje się w sytuacje zbyt trudne dla siebie. O ile uda jej się wyjść za mąż, skupia się na domu, pełnym konfitur, sosów i dzieci. O ile nie, zostaje... coraz starszą panną. Zamęcza żonatych kochanków neurastenicznymi opowieściami o swoich byłych sukcesach. Na starość wystrojona operetkowo, myśląc, że popada w styl klasyczny, obżera się wymyślnymi potrawami i zadręcza dietami cud, mrucząc do Księżyca. :)
Pani A-neta Lew
Wygląda jak obłąkana hiena. Od dziecka chora z ambicji. Z braku propozycji matrymonialnych zajmuje się wszelkimi możliwymi działalnościami... pisze książki o pryszczach dla nastolatków, szyje spadochrony, projektuje schrony atomowe i zastanawia się, jakim cudem mężczyźni mogą patrzeć na inne kobiety. Przeważnie jest głęboko nieszczęśliwa. Erotycznie oziębła, nie szanująca niczego i nikogo, czasami złowi jakiegoś zakompleksionego mężczyznę o 25 lat młodszego, któremu wmówi, że jak będzie grzeczny, zabierze go na lody na Florydę. Lekko nadęta egocentryczka. Żąda hołdów i choćby namiastki luksusu od sterroryzowanego otoczenia. Zawsze ma rację. Gardzi mężem, który jej nie imponuje. Generalnie... marzy o hollywoodzkiej rodzinie.
Nie/poważny horoskop
Horoskop z przymrużeniem oka
9 czerwca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
zrodlo --> 'dofcipas'
Tak sobie wróciłam do tego wpisu... i stwierdzam, ze u mnie to się zgadza aż za bardzo :D lol
znaczy co? juz o tych konfiturkach i dzieciach myslisz? :)
Prześlij komentarz