Patrycja: Słyszałaś? W tym sezonie grzywka to jest must have.
Dominika: Taak? A kto tak mówi?
Patrycja: Jakaś baba... Hupało. Nie wiem jak ma na imię.
Dominika: Jaga.
7 grudnia 2012
6 grudnia 2012
Las Vegas Bluerano
Wielkimi krokami zbliżają się naraz: koniec roku, koniec świata, a w Bluerank, dodatkowo, zdecydowany kres ery rozumu i trwania przy zdrowych zmysłach.
Szymek stał się zwolennikiem dissu krawieckiego, głosząc wszem i wobec, że "ten materiał jest śmieszny".
Mimi, w wolnych chwilach stopniuje przymiotnikową abstrakcję, wierząc, że "koń jest trudniejszy niż bałwan".
Zupełnie zaś nie wiadomo, co chodzi po głowie Monice M., kiedy mówi przez telefon: "Poproszę 5FM1".
Żadnych wątpliwości co do diagnozy, nie budzi za to przypadek Mateusza Rz.:
- "Co to?", pyta słysząc tętent kroków obok swojego biurka.
- "Agata właśnie przebiegła", donoszą życzliwe głosy.
- "A to nie był struś?!"
Szymek stał się zwolennikiem dissu krawieckiego, głosząc wszem i wobec, że "ten materiał jest śmieszny".
Mimi, w wolnych chwilach stopniuje przymiotnikową abstrakcję, wierząc, że "koń jest trudniejszy niż bałwan".
Zupełnie zaś nie wiadomo, co chodzi po głowie Monice M., kiedy mówi przez telefon: "Poproszę 5FM1".
Żadnych wątpliwości co do diagnozy, nie budzi za to przypadek Mateusza Rz.:
- "Co to?", pyta słysząc tętent kroków obok swojego biurka.
- "Agata właśnie przebiegła", donoszą życzliwe głosy.
- "A to nie był struś?!"
25 listopada 2012
Wszystkiego naj
Pierwsza ciężarna lokomotywa,
Ciągnie nasz wagon i pot z niej spływa,
Pasażerowie składają życzenia,
Zdrowia, szczęścia i "napier*******"
Podstępnym tekstom, nie daj się zwieść,
Wszystko z sympatii i na Twoją cześć!
W prezencie:
Nawiązując do książkowej, urodzinowej tradycji...
Ciągnie nasz wagon i pot z niej spływa,
Pasażerowie składają życzenia,
Zdrowia, szczęścia i "napier*******"
Podstępnym tekstom, nie daj się zwieść,
Wszystko z sympatii i na Twoją cześć!
W prezencie:
Nawiązując do książkowej, urodzinowej tradycji...
23 listopada 2012
Rozstrój nerwowy, fiksacje, narowy...
Mimi (do ludzi mijających ją na schodach): "Otworzycie drzwi? Bo ja nie mam rąk..."
Patrycja: Musiałam dziś kąpać Pixela, bo na spacerze wytarzał się w padlinie. Na szczęście... - dodała z ulgą.
Maciek W: Normalnie w nocy budzę się zlany potem!
Sebastian: Farciarz! Ja się budzę tylko zlany.
Patrycja: Musiałam dziś kąpać Pixela, bo na spacerze wytarzał się w padlinie. Na szczęście... - dodała z ulgą.
Maciek W: Normalnie w nocy budzę się zlany potem!
Sebastian: Farciarz! Ja się budzę tylko zlany.
19 listopada 2012
15 listopada 2012
Meandry bluerankowej chandry
Szymon do Patrycji (zirytowany, o Internecie): - "Nic nie działa, ciągle przerzucam się tylko między oknami!"
Zgryźliwy głos w tle: - "Niezdecydowany samobójca..."
Zgryźliwy głos w tle: - "Niezdecydowany samobójca..."
14 listopada 2012
Listopadowy Spleen
- "Co jest?" , zapytał nerwowo Szymon, ściągając z uszu słuchawki."Was ist das?", dodał, tocząc groźnie wzrokiem po obecnych, dla wzmocnienia swego przekazu.
To prawda.
Ostatnio nie jest z nami najlepiej.
Listopad okazuje się miesiącem osobliwych odkryć, wyznań i publicznej samokrytyki.
Wszystko zainicjował Mateusz Rz.
Po powrocie z obiadu, obwąchał podejrzliwie swój sweter i spytał z rozpaczą "Czy to my tak śmierdzimy?". Przymus czyszczenia ekspresu do kawy wprowadza Karolinę "w wielkie nieszczęście", zaś Szymek zerwał ostatnio z Ikarem, gdyż, jak sam przyznał, ten go już "nie kręci". Maciej W., opowiada z zazdrością, że ma kolegę "którego komputer regularnie obraża i razi prądem". Sebastian, zaczyna dzień od newsa o emerytce z Dagestanu, która zabiła wilka siekierą. Zbigniew, patrząc na Dominikę, pyta: "A ty, Karolina, już dziś głosowałaś?".
Listopadowy spleen, dotyka wszystkich, bez wyjątku i nawet Patrycja, ukradkiem sprawdza strony szpitali dla "nerwowo i umysłowo chorych". Wygląda na to, że minie jeszcze wiele dni, zanim blueranki poradzą sobie z traumą po porannym odkryciu, że w ekspresie "utopił się pływak".
To prawda.
Ostatnio nie jest z nami najlepiej.
Listopad okazuje się miesiącem osobliwych odkryć, wyznań i publicznej samokrytyki.
Wszystko zainicjował Mateusz Rz.
Po powrocie z obiadu, obwąchał podejrzliwie swój sweter i spytał z rozpaczą "Czy to my tak śmierdzimy?". Przymus czyszczenia ekspresu do kawy wprowadza Karolinę "w wielkie nieszczęście", zaś Szymek zerwał ostatnio z Ikarem, gdyż, jak sam przyznał, ten go już "nie kręci". Maciej W., opowiada z zazdrością, że ma kolegę "którego komputer regularnie obraża i razi prądem". Sebastian, zaczyna dzień od newsa o emerytce z Dagestanu, która zabiła wilka siekierą. Zbigniew, patrząc na Dominikę, pyta: "A ty, Karolina, już dziś głosowałaś?".
Listopadowy spleen, dotyka wszystkich, bez wyjątku i nawet Patrycja, ukradkiem sprawdza strony szpitali dla "nerwowo i umysłowo chorych". Wygląda na to, że minie jeszcze wiele dni, zanim blueranki poradzą sobie z traumą po porannym odkryciu, że w ekspresie "utopił się pływak".
9 listopada 2012
Precyzyjni i profesjonalni
Blueranki są precyzyjne i profesjonalne.
Planują precyzyjnie i profesjonalnie.
Pracują precyzyjnie i profesjonalnie.
Wysławiają się precyzyjnie i profesjonalnie.
Mateusz Rz (o pizzy): "A średnia, to jaka duża jest?"
Patrycja (o Dominice): "Przez te hormony wszystko widzisz poczwórnie!"
Tomek S. (umysł-broni-się-domyślać-o-czym): "Trzeba wprowadzić jakieś reguły w analu!"
Planują precyzyjnie i profesjonalnie.
Pracują precyzyjnie i profesjonalnie.
Wysławiają się precyzyjnie i profesjonalnie.
Mateusz Rz (o pizzy): "A średnia, to jaka duża jest?"
Patrycja (o Dominice): "Przez te hormony wszystko widzisz poczwórnie!"
Tomek S. (umysł-broni-się-domyślać-o-czym): "Trzeba wprowadzić jakieś reguły w analu!"
19 października 2012
It's official! :)
Dear all,
natura nie znosi próżni - o czym, mało odkrywczo, ale doświadczona empirycznie, donoszę, informując jednocześnie, że wiosną, w bluerankowym teamie pojawi się kolejne dziecko :) Oczywiście, nie daję głowy, że, zamiast dziecka, na świat nie przyjdzie SĘP, lub też Hiszpańska Inkwizycja - w końcu jej też się nikt nie spodziewał ;-) Trzymajcie kciuki!
natura nie znosi próżni - o czym, mało odkrywczo, ale doświadczona empirycznie, donoszę, informując jednocześnie, że wiosną, w bluerankowym teamie pojawi się kolejne dziecko :) Oczywiście, nie daję głowy, że, zamiast dziecka, na świat nie przyjdzie SĘP, lub też Hiszpańska Inkwizycja - w końcu jej też się nikt nie spodziewał ;-) Trzymajcie kciuki!
8 października 2012
Szymon, Oryginał i Ancymon
Ekipa Bluerank wiele już widziała i na wiele niekonwencjonalnych zachowań jest uodporniona.
Nadal jednak, "okresowo, cyklicznie" w pełną podziwu zadumę wprawia nas openspejsowy oryginał, Szymek - właściciel płaczących okularów, człowiek - kontrapunkt, ten, który miał w zwyczaju mówić do Dziadka per "Orzeł" i staje się nieobliczalny jeśli raz dziennie nie zje pączka z dziurką, albo batonika "Ikar".
Wprawdzie nie jesteśmy w stanie zapamiętać wszystkich wiekopomnych kwestii przez niego wygłoszonych, niemniej z dumą prezentujemy kilka takich, które najlepiej oddają jego niepowtarzalny styl, przez niektórych przypisywany geniuszowi, przez innych szaleństwu, lub uprowadzeniu przez Obcych w dzieciństwie.
Szymek triumfujący: "No widzisz? Nic nie słyszysz!"
Szymek zatroskany: "Może czas się do psychoanalityka wybrać, tyle, że nie chcę spędzić u niego 12 lat jak Allen w Annie Hall"
Szymek meteorolog: " Prognoza dla takiego zboka jak ty - wilgotność na zewnątrz wynosi 60%"
Szymek roszczeniowy: "Proszę mi zdjąć te spodnie z wystawy - ten manekin jest chyba w talii podobny."
Nadal jednak, "okresowo, cyklicznie" w pełną podziwu zadumę wprawia nas openspejsowy oryginał, Szymek - właściciel płaczących okularów, człowiek - kontrapunkt, ten, który miał w zwyczaju mówić do Dziadka per "Orzeł" i staje się nieobliczalny jeśli raz dziennie nie zje pączka z dziurką, albo batonika "Ikar".
Wprawdzie nie jesteśmy w stanie zapamiętać wszystkich wiekopomnych kwestii przez niego wygłoszonych, niemniej z dumą prezentujemy kilka takich, które najlepiej oddają jego niepowtarzalny styl, przez niektórych przypisywany geniuszowi, przez innych szaleństwu, lub uprowadzeniu przez Obcych w dzieciństwie.
Szymek triumfujący: "No widzisz? Nic nie słyszysz!"
Szymek zatroskany: "Może czas się do psychoanalityka wybrać, tyle, że nie chcę spędzić u niego 12 lat jak Allen w Annie Hall"
Szymek meteorolog: " Prognoza dla takiego zboka jak ty - wilgotność na zewnątrz wynosi 60%"
Szymek roszczeniowy: "Proszę mi zdjąć te spodnie z wystawy - ten manekin jest chyba w talii podobny."
28 września 2012
Już weekend!
Dzień, w którym Ola odkryła, że piętro niżej mieszka "babochłon", Dariusz pojawił się na open "w sprawie papieru toaletowego", a Dominika obwieściła, że zamierza "śmierdzieć jajkami z zemsty ze te wasze wszystkie ryby", uważamy oficjalnie za zakończony.
Zamykamy klapy i idziemy do domu.
Już weekend!
Zamykamy klapy i idziemy do domu.
Już weekend!
31 sierpnia 2012
Patrix Dominatrix
Patrycja (ćwierka słodko, z kuchni): Szymooon, czy ty dużo ćwiczysz na siłowniii?
Szymek (ostrożnie, wietrząc podstęp): Nie-e-e, A CO?
Patrycja (nagle zuchwale i z naciskiem): Chciałam, żebyś zademonstrował mi swoją męskość!
Szymek (ostrożnie, wietrząc podstęp): Nie-e-e, A CO?
Patrycja (nagle zuchwale i z naciskiem): Chciałam, żebyś zademonstrował mi swoją męskość!
30 sierpnia 2012
Nieprzewidywalni i bilingwalni
Mateusz Rz (a.k.a. "Lichwiarz"): Rzuciłem taką ajdiję po prostu...
Sebastian (z oburzeniem): Już nie bądź takim fajfoklokiem!
Sebastian (z oburzeniem): Już nie bądź takim fajfoklokiem!
28 sierpnia 2012
Ktoś się nie bał i...
Wczesna godzina w dziale PPC i IT.
- Darek, ktoś nam Pythona zaje***!!! - gromko huknęła Ola.
Darek , pozornie niewzruszony, choć z wyczuwalną nutką zdenerwowania w głosie - ale... co to znaczy, nie rozumiem?
Pamiętaj pracowniku - kultura wypowiedzi jedyną słuszną drogą do zrozumienia i współpracy w kulturalnym towarzystwie!
- Darek, ktoś nam Pythona zaje***!!! - gromko huknęła Ola.
Darek , pozornie niewzruszony, choć z wyczuwalną nutką zdenerwowania w głosie - ale... co to znaczy, nie rozumiem?
Pamiętaj pracowniku - kultura wypowiedzi jedyną słuszną drogą do zrozumienia i współpracy w kulturalnym towarzystwie!
27 sierpnia 2012
Moniki językowe triki
Osiem lat podstawówki.
Cztery - liceum.
Pięć, długich lat na Politechnice.
Kursy, zloty, szkolenia, cyfry, tabele, odpisy, druki.
Nikogo nie dziwi, że Monika M. posiada wiedzę, która może powalić bawoła, a myśli w jej głowie przebiegają szybciej niż wiązki protonów w Wielkim Zderzaczu Hadronów. Pozostaje nam tylko wielbić. Milczeć. Słuchać i uczyć się.
(Monika wkracza na open i woła do Agnieszki)
- Agaaa? Nie wiesz może gdzie jest to psik-psik?
Cztery - liceum.
Pięć, długich lat na Politechnice.
Kursy, zloty, szkolenia, cyfry, tabele, odpisy, druki.
Nikogo nie dziwi, że Monika M. posiada wiedzę, która może powalić bawoła, a myśli w jej głowie przebiegają szybciej niż wiązki protonów w Wielkim Zderzaczu Hadronów. Pozostaje nam tylko wielbić. Milczeć. Słuchać i uczyć się.
(Monika wkracza na open i woła do Agnieszki)
- Agaaa? Nie wiesz może gdzie jest to psik-psik?
8 sierpnia 2012
Mówi się
- "My tu gadu gadu, a faktura rośnie", Krzysztof i Mateusz Rz. roześmiali się perliście i w świetnych humorach rozeszli, każdy w sobie tylko wiadomym kierunku.
Monika M. mówi głównie do siebie. Milczy natomiast jak grób przy próbach ustalenia, kto jest właścicielem poćwiartowanej świńskiej półtuszy, składowanej w lodówce w okolicach weekendu. Patrycja też niewiele mówi, za to, żeby coś usłyszeć musi się "wychylić, żeby ZOBACZYĆ" co się mówi. Maciej, z szacunku dla mniejszości narodowych w Polsce, wplata w swoją wypowiedź elementy leksyki dialektu śląskiego, stąd też zdanie "Kaj idzie na urlop", nikogo tu nie dziwi. Szymon, jak zwykle, tylko by śpiewał. Dziś na nutę Google Doodle.
Monika M. mówi głównie do siebie. Milczy natomiast jak grób przy próbach ustalenia, kto jest właścicielem poćwiartowanej świńskiej półtuszy, składowanej w lodówce w okolicach weekendu. Patrycja też niewiele mówi, za to, żeby coś usłyszeć musi się "wychylić, żeby ZOBACZYĆ" co się mówi. Maciej, z szacunku dla mniejszości narodowych w Polsce, wplata w swoją wypowiedź elementy leksyki dialektu śląskiego, stąd też zdanie "Kaj idzie na urlop", nikogo tu nie dziwi. Szymon, jak zwykle, tylko by śpiewał. Dziś na nutę Google Doodle.
7 sierpnia 2012
Dzień jak co dzień
Są sondy kosmiczne znikające w czarnych dziurach.
Są statki zagubione na Trójkącie Bermudzkim.
Są też znikające jubileusze ;)
Zatem wszystkiego najlepszego z okazji dnia pysznych poczęstunków bez okazji :)
Są statki zagubione na Trójkącie Bermudzkim.
Są też znikające jubileusze ;)
Zatem wszystkiego najlepszego z okazji dnia pysznych poczęstunków bez okazji :)
16 lipca 2012
Let's Go Before Zee Germans Come
Mimo, że II Wojna Światowa dawno się skończyła, traumatyczne doświadczenia tamtych czasów zachowały się w pamięci genetycznej kolejnych pokoleń, nauczonych czujnej gotowości, w razie, gdyby przyszło NAJGORSZE.
Mateusz rozmawia przez telefon w kuchni.
Dominika do Patrycji: Słyszałaś? Dzwoni koleś, który mówi, że jest z Blueranku.
Patrycja (ze strachem): Skąd jest? Z Reichu?!!
Mateusz rozmawia przez telefon w kuchni.
Dominika do Patrycji: Słyszałaś? Dzwoni koleś, który mówi, że jest z Blueranku.
Patrycja (ze strachem): Skąd jest? Z Reichu?!!
12 lipca 2012
Kochamy się
Zaścianek kontra Zapiecek.
Pipisy vs Ołpenspasy (tudzież Ołpenspece).
Eh... Jak my się wszyscy kochamy! :))
Mimo, że "Szymon ma otręby",
a niektórzy do Tesco chodzą po kryjomu
nie mówiąc nic nikomu!
Pipisy vs Ołpenspasy (tudzież Ołpenspece).
Eh... Jak my się wszyscy kochamy! :))
Mimo, że "Szymon ma otręby",
a niektórzy do Tesco chodzą po kryjomu
nie mówiąc nic nikomu!
4 lipca 2012
Zwariowaliśmy
Afrykańskie upały, które panują na dworze sprawiły, że na dobre wykształcił się w nas syndrom Don Quichota: każdy marzy o własnym wiatraku. Te, już kupione, pracują na pełnych obrotach, skutecznie uniemożliwiając, i tak już wyjątkowo trudną, komunikację między bluerankami. Do naszej psychofizycznej niemocy regularnie przyczyniają się przepływające za oknem statki i dzielna ekipa budowlańców z firmy "General Beton".
Zwariowaliśmy. To pewne.
Obecnie, największym zmartwieniem Moniki M. jest jej "brzydki dzwonek". Patrycja uważa, że "zeszyciki są śmieszne", co akurat nie dziwi w przypadku osoby, która wierzy w istnienie "mastera Rzeczpospolitej Polskiej". Szymon obwieścił, że brat nazwał go "Psujzabawą", kiedy go poprosił, by ten nie rzucał siekierą. Wydaje się jednak, że wysokie temperatury poczyniły największe spustoszenia w psychice Krzysztofa, który bez mrugnięcia okiem obiecuje klientowi, że może się "wylegitymować krótką zwrotką z mojej stopki".
Zwariowaliśmy. To pewne.
Obecnie, największym zmartwieniem Moniki M. jest jej "brzydki dzwonek". Patrycja uważa, że "zeszyciki są śmieszne", co akurat nie dziwi w przypadku osoby, która wierzy w istnienie "mastera Rzeczpospolitej Polskiej". Szymon obwieścił, że brat nazwał go "Psujzabawą", kiedy go poprosił, by ten nie rzucał siekierą. Wydaje się jednak, że wysokie temperatury poczyniły największe spustoszenia w psychice Krzysztofa, który bez mrugnięcia okiem obiecuje klientowi, że może się "wylegitymować krótką zwrotką z mojej stopki".
28 czerwca 2012
Bluecytaty
Sebastian: "Mam jogurt o smaku PICZ".
Mimi: "Dlaczego Ty się, Mateuszu, zasadzasz na te aliasy?"
Księgowa: "System mi się zepsuł. Ciągle mi wyświetlał jakąś wiadomość i bez czytania osiem razy wcisnęłam "TAK", a on nie działa".
Patrycja: "Zaraz sprawdzę w archiwum. Mam krótszą drogę grzebania".
Mimi: "Dlaczego Ty się, Mateuszu, zasadzasz na te aliasy?"
Księgowa: "System mi się zepsuł. Ciągle mi wyświetlał jakąś wiadomość i bez czytania osiem razy wcisnęłam "TAK", a on nie działa".
Patrycja: "Zaraz sprawdzę w archiwum. Mam krótszą drogę grzebania".
26 czerwca 2012
Interesy MiMi
Neta robiąc przelew bankowy online:
- "O kurcze, dostałam hasło jednorazowe: 0666 ;)"
Na to Szymon spokojnym głosem:
- "Wyłapali cię w remarketingu... ;D"
I tak właśnie kasa poszła do diabła ;)
Jak słusznie podsumowała Magda.
21 czerwca 2012
Specjalistka Do Spraw Niemożliwych
Księgowa od rana opowiada, że była wczoraj "na końcu świata, u senatora" żeby jej "uciął szynę".
Wszyscy uśmiechamy się wyrozumiale.
Nikt przecież nie odważy się wejść w konfrontację z osobą, która otwarcie głosi, że ma "dziurę w Symfonii"!
Wszyscy uśmiechamy się wyrozumiale.
Nikt przecież nie odważy się wejść w konfrontację z osobą, która otwarcie głosi, że ma "dziurę w Symfonii"!
19 czerwca 2012
Człowiek Uczy Się Całe Życie
Po południu, na fajce.
Szymon: Wiesz jak dużo jest agencji SEM w Łodzi?
Dominika: No ile?
Szymon: Z siedem! W Zgierzu jest jakaś ósma...
Dominika: Serio? Nie wiedziałam, że w Zgierzu jest inna strefa czasowa!
Szymon: Wiesz jak dużo jest agencji SEM w Łodzi?
Dominika: No ile?
Szymon: Z siedem! W Zgierzu jest jakaś ósma...
Dominika: Serio? Nie wiedziałam, że w Zgierzu jest inna strefa czasowa!
29 maja 2012
Nic, co ludzkie...
Kiedy mogło się już zdawać, że bluerankowa nagroda, w kategorii "Najbardziej Osobliwe Stwierdzenie Miesiąca" wędruje do rąk Księgowej za, słynne już: "Słyszę, że jesteś głucha", w wyścigu po laury nieoczekiwanie pojawił się czarny (a jakże) koń - Mimi.
"Ja nie lubię obcować z surowym mięsem", zadeklarowała nagle podczas obiadu, w kuchni, tym samym wygrywając w majowym konkursie!
Niepotwierdzone plotki głoszą, że niewielką przewagę, którą zdobyła nad Księgową, zapewniły Jej głosy tych blueranków, które mają za sobą lekturę "Kompleksu Portnoya" ;)
"Ja nie lubię obcować z surowym mięsem", zadeklarowała nagle podczas obiadu, w kuchni, tym samym wygrywając w majowym konkursie!
Niepotwierdzone plotki głoszą, że niewielką przewagę, którą zdobyła nad Księgową, zapewniły Jej głosy tych blueranków, które mają za sobą lekturę "Kompleksu Portnoya" ;)
24 maja 2012
Szkolimy się
Blueranki miały szkolenie wewnętrzne.
Już w FAZIE INICJACJI, Roman dodał splendoru całości wydarzenia, uporczywie tytułując się określeniem "Nasza Osoba". Opromienieni majestatem Romana, bez protestu przyswoiliśmy, że "dwóch facetów niechętnie się bierze", sprawy załatwia się "od szczegółu, do ogółu", autostopem do Paryża jedzie się przez Afganistan, po miesiącach wcześniejszej tułaczki w Puszczy Amazońskiej, a "interesariusz", to każdy, kto ma interes. Niektórych, co prawda, zdumiał fakt, że wesele może nie udać się przez "brak zapewnienia atrakcji dla wegetarian", ale gdy przyswojono już tę zaskakującą zależność, nikt nie kwestionował postulatów Mimi, że podczas przyjęcia, część dzieci powinna się utopić, a pozostała - zgubić w lesie. Ostatecznie, ogłuszeni mnogością niebezpieczeństw, które czyhają na każdym kroku, przyjęliśmy z pełnym troski zrozumieniem, że wysyłanie emaila po wyjściu spod prysznica, niesie ze sobą ryzyko porażenia prądem. Na koniec, wyszliśmy silniejsi o budujące, acz cokolwiek perwersyjne, przekonanie, że kamieniem milowym, od którego zależy powodzenie każdego projektu, jest - na każdym etapie - klepnięcie prezesa!
Już w FAZIE INICJACJI, Roman dodał splendoru całości wydarzenia, uporczywie tytułując się określeniem "Nasza Osoba". Opromienieni majestatem Romana, bez protestu przyswoiliśmy, że "dwóch facetów niechętnie się bierze", sprawy załatwia się "od szczegółu, do ogółu", autostopem do Paryża jedzie się przez Afganistan, po miesiącach wcześniejszej tułaczki w Puszczy Amazońskiej, a "interesariusz", to każdy, kto ma interes. Niektórych, co prawda, zdumiał fakt, że wesele może nie udać się przez "brak zapewnienia atrakcji dla wegetarian", ale gdy przyswojono już tę zaskakującą zależność, nikt nie kwestionował postulatów Mimi, że podczas przyjęcia, część dzieci powinna się utopić, a pozostała - zgubić w lesie. Ostatecznie, ogłuszeni mnogością niebezpieczeństw, które czyhają na każdym kroku, przyjęliśmy z pełnym troski zrozumieniem, że wysyłanie emaila po wyjściu spod prysznica, niesie ze sobą ryzyko porażenia prądem. Na koniec, wyszliśmy silniejsi o budujące, acz cokolwiek perwersyjne, przekonanie, że kamieniem milowym, od którego zależy powodzenie każdego projektu, jest - na każdym etapie - klepnięcie prezesa!
12 maja 2012
11 maja 2012
Przerwa na papierosa
- Chodź na fajkę!
- Dobra, ale z zestawu do palenia mam dzisiaj tylko mordę.
- OK.
I wyszli z biura :)
- Dobra, ale z zestawu do palenia mam dzisiaj tylko mordę.
- OK.
I wyszli z biura :)
10 maja 2012
Bluerankowy Odruch Pawłowa
Mimi: Magda, zalegasz z jednym "dziękuję".
Magda: Na co?
Open (chóralnie): Na zdrowie!
Magda: Na co?
Open (chóralnie): Na zdrowie!
9 maja 2012
20 kwietnia 2012
Najważniejsze wiadomości tygodnia
Krzysztof, jako nowo mianowany dyrektor, wszedł na open, ogłosił, że "zaraz coś uwali" i zażądał głośno własnego biura, po czym... udał się do bluerankowego schowka - pod schodami.
Pewną konsternację wywołała w tym tygodniu wśród blueranków informacja, że obaj Mateusze wystawiają się w Warszawie - i to w barterze! (sic!)
Jaco ukonstytuował obowiązujący od teraz w Blu zwrot złorzecząco - przeklinający, o jakże wdzięcznym w sumie brzmieniu... "A niech cię! Mimi spotka!"
I na koniec - żeby nie było! Pamiętajcie - u nas NIE PODKŁADA SIĘ LUDZIOM ŚWIŃ - u nas PODKŁADA SIĘ BANANY :) [o szczegóły pytać Sebę i Sajmona].
Pewną konsternację wywołała w tym tygodniu wśród blueranków informacja, że obaj Mateusze wystawiają się w Warszawie - i to w barterze! (sic!)
Jaco ukonstytuował obowiązujący od teraz w Blu zwrot złorzecząco - przeklinający, o jakże wdzięcznym w sumie brzmieniu... "A niech cię! Mimi spotka!"
I na koniec - żeby nie było! Pamiętajcie - u nas NIE PODKŁADA SIĘ LUDZIOM ŚWIŃ - u nas PODKŁADA SIĘ BANANY :) [o szczegóły pytać Sebę i Sajmona].
17 kwietnia 2012
Wiemy, co robimy
Świadomi swej wartości i profesjonalizmu, pozostajemy jednocześnie pełni żartobliwego dystansu do siebie samych i otaczającego świata.
I tak, Mateusz K. mówi o druku "to czarne", Mimi odkrywa remedium na nadpobudliwość, twierdząc, że "kto stempluje, ten się nie irytuje", Krzysztof udostępnia know-how dotyczący składania kartki A4 na trzy, czyli "z ukosa, z ukosa i... bez sensu".
Jednak niekwestionowanym mistrzem luzu i godnym następcą schedy Marka Raczkowskiego, pozostaje Szymon.
- "Przeczytajcie te ulotki i zobaczcie, czy wszystko się zgadza", woła gromko na open.
Po chwili dodaje wesoło:
- "A nawet jeśli się nie zgadza, to trudno"
I tak, Mateusz K. mówi o druku "to czarne", Mimi odkrywa remedium na nadpobudliwość, twierdząc, że "kto stempluje, ten się nie irytuje", Krzysztof udostępnia know-how dotyczący składania kartki A4 na trzy, czyli "z ukosa, z ukosa i... bez sensu".
Jednak niekwestionowanym mistrzem luzu i godnym następcą schedy Marka Raczkowskiego, pozostaje Szymon.
- "Przeczytajcie te ulotki i zobaczcie, czy wszystko się zgadza", woła gromko na open.
Po chwili dodaje wesoło:
- "A nawet jeśli się nie zgadza, to trudno"
6 kwietnia 2012
Cuda, panie! Cuda!
Z okazji zbliżających się świąt, wdrożyliśmy w firmie kilka cudów.
- Patrycja zrobiła audyt treści, której nie ma. I to w trzech językach!
- Szymon i Seba przymierzyli się do kolażu nie swoich jaj (choć nikt ich za rękę przy tym nie złapał).
- Mamy dziś czysty odkamieniony ekspres do kawy i zlew bez brudnych naczyń :)
- A na FB wykluł nam się niebieski kurczak!
28 marca 2012
Zwyczajnie niekonwencjonalni
Wiosenne przesilenie daje o sobie wyraźnie znać, zmuszając blueranki do coraz bardziej niekonwencjonalnych zachowań.
"Kiedyś zapomniałem ci kupić Snickersa, którego chciałeś, więc dziś kupiłem ci coś, czego nie chciałeś. Mam nadzieję, że jesteś zadowolony", ogłosił stanowczo Sebastian, wpychając pączka do ręki osłupiałemu Szymonowi.
Końcówka marca wpędza w depresję Krzysztofa, który ostatecznie załamał się dziś przy ekspresie do kawy:
" No coffee beans? Nie no, to dramat."
Wiosenna aura nie ma za to najmniejszego wpływu na Adriana, który pozostaje niezmiennie pogodnie nieżyczliwy i z troską pyta przez telefon:
" Chora? Mam nadzieję, że to nic niepoważnego!"
"Kiedyś zapomniałem ci kupić Snickersa, którego chciałeś, więc dziś kupiłem ci coś, czego nie chciałeś. Mam nadzieję, że jesteś zadowolony", ogłosił stanowczo Sebastian, wpychając pączka do ręki osłupiałemu Szymonowi.
Końcówka marca wpędza w depresję Krzysztofa, który ostatecznie załamał się dziś przy ekspresie do kawy:
" No coffee beans? Nie no, to dramat."
Wiosenna aura nie ma za to najmniejszego wpływu na Adriana, który pozostaje niezmiennie pogodnie nieżyczliwy i z troską pyta przez telefon:
" Chora? Mam nadzieję, że to nic niepoważnego!"
20 marca 2012
Ogłoszony magistrem inżynierem :)
Mateuszowi dziś przybyły przed nazwiskiem dwa skróty :))) Z tej okazji gratulujemy i ten wpis dedykujemy.
16 marca 2012
Czwartku nie było
W tym tygodniu czwartku nie było, dlatego u nas już wczoraj zapanowała weekendowa atmosfera. Co prawda, zabrakło piątkowych żenujących żartów ekanckich, ale...
... niektórych okrzyknięto, niektórych skrzyczano, inni się nie dali zakrzyczeć...
I tak - Mateusz ostro zbeształ kolegę: "Szymon! Ty plamisz... miejsce Lewandinia!". Sebastian, człowiek kurczakiem tylko żyjący, jako nieobecny oberwał jedynie rykoszetem. Krzysiek oficjalnie zażądał od Sajmona dmuchanej syrenki (jako pamiątki z poniedziałkowej delegacji do Warszawy), ten jednak zapowiedział, że "nic mu nie przywiezie - sam będzie dmuchał... na miejscu". Magda zapisała się na badania, które nie istnieją - jak powiedzieli jej w przychodni, ale ona i tak reflektuje, bo są refundowane :) Poparł ją w tym całym sobą naczelny hipochondryk RP - Mati, który stwierdził, że "trzeba łapać okazje".
Dziś ciąg dalszy weekendu :) zobaczymy co się wykroi.
9 marca 2012
Bluerankowa wieża Babel
Mateusz K rozpoczyna mail do klienta życzeniowym "Dead Marc", Patrycja "sprząta po kotu" i opisuje na Google+ "swoje wynaturzenia", Sajmon przygląda się koleżance, żeby sprawdzić "kto tak świeci" a Dominika nazywa psa foką, po czym zostaje skarcona przez prezesa, który dowodzi, że to morświn.
Weekendzie, czas nadejść!
Weekendzie, czas nadejść!
29 lutego 2012
Jakim jesteś ptakiem
Domina na swojego patrona wybrała sępa (choć ona sama uparcie twierdzi, że patron ten został jej podstępnie przydzielony). Marshall jest totalną sroką - wszystko dobre, co się świeci. Sajmon i Seba to nasze dwa firmowe kurczaki. Jeszcze nie wiadomo, który będzie w przyszłości kogutem, a który kwoką, póki co - obaj usilnie pracują nad przewodnictwem w stadzie. Aga - wysoce wyspecjalizowana gołębica pocztowa (obsługująca NAWET korespondencję zagraniczną). Jest jeszcze stadko gęsi w PPC, MiMi, co zawsze coś złego wykracze, jeden orzeł wśród ekantów... i inne ptactwo.
Tyle o naszej hodowli... Jeśli chcesz pogłębić temat poczytaj też o naszych uprawach ;)
Tyle o naszej hodowli... Jeśli chcesz pogłębić temat poczytaj też o naszych uprawach ;)
26 lutego 2012
24 lutego 2012
23 lutego 2012
Bo Twoja stara to...
Poranek w Blue zaczął się od wymiany uprzejmości między Sebastianem i Magdą.
S: „To jest moja stara (...) ale jest niedobra...”
M: „A może chcesz moją?"
S: „Twoją starą?"
I tak okazało się, że Magdy stara...
podkładka pod mysz jest lepsza.
S: „To jest moja stara (...) ale jest niedobra...”
M: „A może chcesz moją?"
S: „Twoją starą?"
I tak okazało się, że Magdy stara...
podkładka pod mysz jest lepsza.
21 lutego 2012
Gdzie Księgowa Maile Chowa
- Dostałaś maila? (do Księgowej)
- Niee... (zdumienie Księgowej wygląda na szczere)
- To może sprawdzisz?
Księgowa sprawdza.
1) Na biurku.
2) W papierach.
3) Pod laptopem.
- Niee... (zdumienie Księgowej wygląda na szczere)
- To może sprawdzisz?
Księgowa sprawdza.
1) Na biurku.
2) W papierach.
3) Pod laptopem.
15 lutego 2012
Who Is Who @ Blue
Szymon: ...w tej firmie każdy ma określoną funkcję. Ja, na przykład, jestem lowelasem. Dzięki temu, wy, dziewczyny, możecie podjąć wyrafinowaną, interakcyjną grę, polegającą na wykluczeniu tej drugiej, co stanowi odwieczną zasadę ewolucji, dzięki której kręci się ten świat.
Szymonie, dziękujemy!
Karol Darwin, Casanova i Mikołaj Kopernik są dziś z Ciebie naprawdę dumni!
Szymonie, dziękujemy!
Karol Darwin, Casanova i Mikołaj Kopernik są dziś z Ciebie naprawdę dumni!
19 stycznia 2012
Kto najdłużej siedzi w firmie?
Jak pokazały statystyki ostatniego tygodnia - ekanci i kreanci, czyli BOK i dział PR. Ci co naprawdę mają coś do roboty ;) wychodzą wcześniej :)))
12 stycznia 2012
Birthday Rap Battle
Zgadnij, kto to?
Gdy nie parał się PR-em,
jarał się Jean Michel Jarrem.
Rzecz się ma inaczej dzisiaj,
za idola ma Ibisza!
Przyjmij na swe usta kiss
oraz ten urodzinowy diss! ;-)
Gdy nie parał się PR-em,
jarał się Jean Michel Jarrem.
Rzecz się ma inaczej dzisiaj,
za idola ma Ibisza!
Przyjmij na swe usta kiss
oraz ten urodzinowy diss! ;-)
5 stycznia 2012
Entuzjaści i Socjopaci
Blueranki ogłaszają konkurs na Facebooku.
Mimi oznacza wszystkich pod zdjęciem nagrody.
Magda (zdumiona): Oznaczyłaś nas wszystkich pod zdjęciem pudełka?!
Mimi (radośnie): Tak, wpis pojawi się u każdego na tablicy i więcej osób dowie się o konkursie!
Leniwy głos Jacka, który właśnie klika w klawiaturę: Usuń...
Mimi oznacza wszystkich pod zdjęciem nagrody.
Magda (zdumiona): Oznaczyłaś nas wszystkich pod zdjęciem pudełka?!
Mimi (radośnie): Tak, wpis pojawi się u każdego na tablicy i więcej osób dowie się o konkursie!
Leniwy głos Jacka, który właśnie klika w klawiaturę: Usuń...
Subskrybuj:
Posty (Atom)