30 grudnia 2008

Postanowienia noworoczne

Oto jak wygląda lista noworocznych postanowień pracowników biurowych (wg badań IBT):
  1. Nigdy więcej zwlekania z odpowiedziami na e-maile;
  2. Przełączanie komórki w tryb „milczący” podczas zebrań i spotkań;
  3. Planowanie i wpisywanie terminów spotkań do kalendarza, aby nie zakłócały normalnego toku pracy;
  4. Zorganizowanie miejsca pracy tak, aby nie tracić czasu na poszukiwanie potrzebnych papierów i rzeczy;
  5. Ustalanie priorytetów, zamiast priorytetu ustaleń;
  6. Niewysyłanie e-maili na zasadzie łańcuszka;
  7. Ustalenie, o której koniec pracy w ciągu dnia i konsekwentne trzymanie się tego;
  8. Dążenie do ciągłego doskonalenia rutynowej pracy;
  9. Zajęcie się najpierw rzeczami najtrudniejszymi i uciążliwymi, aby pozostały czas był przyjemniejszy;
  10. Traktowanie swojego kalendarza jak nawigacji w samochodzie i sprawdzanie „co jest za zakrętem”.

Pozycje 1 i 10 dedykujemy Necie :->

Pozycję nr 2 zdecydowanie Tomkowi :)

3 i 9 byłyby dobre dla Łukasza, ale on i tak nie skorzysta, więc...

4 i 6... standardowo dopinamy do działu księgowości :P

Nr 5 pasuje prawie do wszystkich bluerankow ;P

Pozycję 7 dyplomatycznie pomijamy, żeby nie szerzyć 'złych' nawyków w firmie ;)

Nr 8 stworzono dla analityków, pozycjonerek tudzież copywriterów przypisanych firmie G.

24 grudnia 2008

Szef przemówił ludzkim głosem

Faceci są z Marsa, kobiety z Wenus, a Łukasz i Szymon z socjologii :D

Dlatego właśnie stworzymy trzy nowe aliasy pocztowe w firmie:
'panie', 'panowie' i... 'inni' :))

23 grudnia 2008

Kolęduj z HotMiMi

Święta to wyjątkowy czas, także pod względem muzycznym. Każdy bluerank ma inne preferencje jeśli chodzi o ulubione kolędy.

Ola wybiera klasyczne pastorałki w wykonaniu Skaldów - w końcu zna ich wszystkich.

Łukasz raczy swoją żonę nieco cięższym brzmieniem i puszcza jej piosenkę "Jingle Bells" w metalowej wersji zespołu Rammstein (na dodatek po niemiecku).

Tomek wybiera pakiet - "Relaks w święta". Są to kolędy wyćwierkane przez ptaki leśne, w tle szumi strumyczek.

Konrad podczas ubierania choinki słucha przeboju Zbyszka Wodeckiego - "Chałupy welcome to". Mówi, że święta kojarzą mu się z urlopem, a urlop... sami wiecie.

Aneta, ponieważ była ostanio w USA, przekonuje pozostałe blueranki, że słucha kolęd amerykańskich. My słyszymy melodie o jakimś Rudolfie lub Klausie i podejrzewamy, że kolędy Anety mogą być po niemiecku. Klaus to przecież niemieckie imię. Łukasz ma chyba na nią zły wpływ. Czekamy na "Stille Nacht".

A HotMiMi... no cóż, najlepiej sami posłuchajcie czego słucha przy wigilijnym stole...

Kolęda nr 1
Kolęda nr 2

- - - - -
Dopisek sponsorowany
Zalegające w zlewie naczynie po zupie pomidorowej pilnie poszukuje swojego właściciela. Powtarzam - właściciel pilnie poszukiwany.

22 grudnia 2008

Firmowa wigilia

Się odbyła. Stół był długi. Przemówienia krótkie. Prezes obiecał, że "na styczeń przygotował dla nas COŚ" (podejrzewamy, że będzie to jakiś program artystyczny ;). Dokumentacja fotograficzna zdarzenia jest i zainteresowani otrzymali już tajny link do zdjęć (uprasza się jednak o nierozpowszechnianie :)

Co poza tym?
W Patrycję wjechał jakiś koleś. Na szczęście była przy tym Monika i się z facetem rozprawiła jak trzeba. Wszystkie blueranki będą teraz na niego polować na drodze ;) ale najgroźniejszy jest oczywiście w tym temacie Łukasz.

Żeby jednak ten wpis świąteczny nie zakończył się tak 'negatywnie' ;) - mała ciekawostka okolicznościowa... Otóż...

Czy wiecie, że... pierwszą sztuczną choinkę wypuściła na rynek w 1930 roku firma (Addis Brush Company), specjalizująca się w produkcji szczotek do muszli klozetowych? :)))

19 grudnia 2008

Szlachetne zdrowie jackowe

Wczoraj zadzwonił do księgowej spytać o NIP firmy, bo siedział właśnie u lekarza i brał zwolnienie, a już dzisiaj postawili mu na biurku kwiatka i świecę... wigilijną :)

Jacek odszedł na L4
Ale będzie z nami wieczorem :)))

18 grudnia 2008

Wszystkiego internetowego!

Z okazji imienin Gracjana, oraz jego dołączenia do naszego zespołu i... coraz głębszego wchodzenia w branżę internetową... życzymy...

- samych przyjaznych webmasterów
- owocnych dyskusji 'onlajnowych'
- wielu wielu linków i klików
- umiarkowania w spamowaniu ;P
- no i wirusów... co zarażą tysiące internautów :)

17 grudnia 2008

Bluerankowy GPS

wjedź
na
autostradę
za
50
lat

przygotuj
się
do
zdjęcia

kierowco
z psem
nie
jedźcie

drogą

skręć
w lewo
...
żart
żart
żart
:-)

PS
W roli bluerankowego GPS'a występuje zwykle Łukasz :)
który "(...) po łuku jeździ prosto (...)"

14 grudnia 2008

Hau, hau!

Nasza firmowa skarbonka pusta, ale za to brzuszki zwierzaków ze schroniska - pełne :)))

Psiaki dostały dziś od nas 162 kg karmy.
Od jutra możemy zbierać na następne porcje.

Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim składkowiczom :)
Szczególnie tym, którzy wrzucili do świnki najwięcej...
Maćkowi, Łukaszowi, Patrycji... no i dodatkowo - Arkowi.

13 grudnia 2008

25 lat

13 grudnia wszyscy obchodzą rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego, a blueranki obchodzą urodziny Łukasza - tym razem 25!

Z tej okazji postanowiliśmy spytać Google o ludzi w tym wieku... aby wiedzieć, co im w duszy gra, gdy 1/4 drogi już za nimi. Wpisaliśmy w oknie wyszukiwania frazę "mam 25 lat"... Heh... mocno problematyczny to wiek jak widać ;)


- mam 25 lat i jestem dziewicą
- mam 25 lat, kochałem zbyt mocno
- bardzo duży problem z erekcją, mam 25 lat
- jestem gejem, mam 25 lat i sporo rzeczy do powiedzenia
- mam 25 lat i ciągle jestem prawiczkiem
- mam 25 lat i studiuje dziennie
- mam 25 lat i szukam pracy
- mam 25 lat + VAT

Co na to Jubilat? Jak Ty dokończyłbyś zdanie - "Mam 25 lat i..." ??? :)

10 grudnia 2008

Bilans prezentów

Całkiem milutki zestaw przyjemności trafił wczoraj od Klienta do Tomka i Maćka. Tomek powiedział HO HO HO :) i oddał swoje prezenty zespołowi uczestniczącemu w Projekcie (Ola, Patrycja, Szymon i 'pomniejsze bóstwa'). Noooo... trzeba powiedzieć, że wprowadził tym samym BARDZO BARDZO miły zwyczaj.

Ponieważ na razie nie mamy jeszcze choinki, upominki od Tomka ułożone zostały pod biurowym słupem :)

Liczymy, że wkrótce zabraknie tam miejsca :)

8 grudnia 2008

Matki, żony i kochanki

Nasz open space odwiedziło do tej pory kilka matek (głównie w celu dostarczenia obiadów: Maćkowi, Anecie, Szymonowi). Była też już (jedna, ale za to długo wyczekiwana przez Łukaszka) żona (Tomka). Teraz czekamy niecierpliwie na tę ostatnią 'grupę zwiedzających' :)

5 grudnia 2008

Zgadnij kto pozycjonuje Mikołaja :)

Dziś dodawaliśmy świąteczne akcenty na wszystkich naszych dwóch :) serwisach firmowych. Najpierw analityk, przez całe przedpołudnie, robił listę tychże serwisów (co wyszło mu całkiem nieźle... lista jest bowiem kompletna, a w końcu była spora szansa, że coś nie będzie się zgadzać ;). Potem - przez całe popołudnie, informatyk ustawiał owe świąteczne akcenty na w/w dwóch stronach ;) PROJEKT ZOSTAŁ SZCZĘŚLIWIE ZAKOŃCZONY :))

Niniejszym, blueranki ogłaszają otwarcie sezonu świątecznego 2008!

PS
W projekcie uczestniczyli także: Patrycja, Szymek i obie Anety :)



PS 2
A pozycjami Mikołaja zajmuje się oczywiście wyłącznie Patrycja.
Chciał jej pomagac Jacek, ale Mikołaj stanowczo zaprotestował! :P

4 grudnia 2008

Zmienił opony na zimowe i wsiadł na rower

Zaczął się grudzień, więc Łukasz... postanowił przyjeżdżać do pracy rowerem ;)

Nie ma niestety obcisłych majteczek, seksownego kasku i innych gadżetów, ale... to mu zupełnie nie przeszkadza w łamaniu kolejnych przepisów drogowych w trakcie przemieszczania się nieoświetlonym pojazdem kołowym po chodnikach Łodzi :)

PS
Tym razem jednak jeździ wzdłuż, a nie w poprzek :)

3 grudnia 2008

Poranne zakupy

Tomek: Idę do sklepu. Macie jakieś życzenia?
Ola: Wszystkiego najlepszego Tomku!

;-D

2 grudnia 2008

Władcą pierogów...

... okrzyknięty został Szymon, po tym jak dostarczył do biura ten przysmak... przedzierając się w godzinach szczytu przez centrum miasta, z pierogami w pięciu smakach, kilkunastu pudłach i... tylko dwóch dłoniach.

Gratulujemy Sajmonowi sprawnej koordynacji AKCJI PIERÓG!

Łukaszowi natomiast gratulujemy wyjątkowej przytomności umysłu i sprawności manualnych, którymi wykazał się w szybkiej podmiance pierogów... (swoich na lepsze ;)

1 grudnia 2008

Rok bliżej do emerytury

Jak wiemy nasz Prezes nie posiada wad
O jego urodzinach niech dowie się świat
My życzenia składamy
I wspólnie śpiewamy:
Niech nam szefuje Pan Prezes 100 lat.

blueranki

Trata tata, trata tata
Niech żyje nam
Prezes ze 100 lata
Niech żyje nam!

A to śpiewałem ja, Jarząbek Szymon
(copywriter drugiej klasy)

30 listopada 2008

Idzie nowe

A dokładnie to będzie u nas w poniedziałek :)

Do bluerankowego zespołu dołącza kolejny artysta. Mamy nadzieję, że zabawi u nas na dłużej i zrewolucjonizuje to i owo ;) W necie, w branży, w firmie... a może nawet na naszym open space! Kto wie?

Witamy Gracjana!

29 listopada 2008

Drużyna A

Mieli pojechać po biurka i krzesła.
Pojechali. Przywieźli.
Blaty bez śrub, krzesła 'z łupieżem' i trzy niewłaściwe nogi (z 8).

W uznaniu zasług za wielokrotne załatwianie tej samej sprawy ;)
otrzymali od nas specjalne certyfki ;-) i tytuły.

Młodszy Socjolog Sajmon - Operations Logistic Manager
Starszy Socjolog Łukasz - Senior Operations Logistic Manager

Serdecznie gratulujemy! :-)
Północna ściana naszego biurowego słupa stała się niniejszym ścianą chwały :)

28 listopada 2008

Bunt zadusznych

Przyszła zima, więc blueranki z grupy zmarzlaków (tzw. zaduszni) zaczynają się buntować. Jeden nawet 'zużył do tego' cały flipchart i trzy markery!

27 listopada 2008

Smak ryzyka

Jak powszechnie wiadomo Zbig to twardziel, który kocha dreszczyk emocji. Żyje mocno i intensywnie. Codzienną, kulinarną dawkę adrenaliny zapewniają mu obiady w "Smakoszu". Endru również postanowił poznać "smak ryzyka" i wybrał się ze Zbyszkiem na obiad do jego ulubionego baru mlecznego. Nasz analityk zdecydował się zagrać vabank i z menu wybrał pozycję o nazwie "bigos kamikadze". Następnego dnia, nie było go w pracy...

Histrię można by uznać za zakończoną gdyby nie fakt, iż na skutek tej przygody, Endru znacznie zmienił swoje kulinarne gusta. Obecnie w jego menu znajdują się wyłącznie ryż, kurczak i sos. Nie będzie kłamstwem, jeśli postawimy tezę, że od dwóch tygodni Endru żywi się jedynie wspomnianą powyżej potrawą. Blueranki mają kilka pomysłów, dlaczego tak się stało...

Hipoteza numer 1
Endru zamierza napisać światowy bestseller kulinarny pod tytułem "100 potraw z ryżu i kurczaka", czyli smacznie, zdrowo i białkowo - węglowodanowo.
Hipoteza numer 2
Endru odżywia się "na masę". Wieczorami pakuje na siłce, więc musi się odpowiednio (jak na przyszłego kulturystę przystało) odżywiać. Kurczak i ryż to idelne źródło białka i węglowodanów.
Hipoteza numer 3
Endru starcił smak.

26 listopada 2008

Wanted!

Zmienił opony na zimowe i... tego samego dnia złapał gumę. Wczoraj dostał swój pierwszy w życiu mandat za brawurową jazdę. Niestety... po chodniku. Do tego wszystkiego - z premedytacją okradł policjanta z drogówki - zabierając razem z mandatem jego służbowy długopis.

Łukasza poszukują już wszystkie łódzkie oddziały policji. Wyznaczono za niego nawet nagrodę. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... i podzieli się tą wiedzą... dostanie... skuwkę od długopisu, którym wypisano łukaszowy mandat!

25 listopada 2008

No to chlup

Aneta powiedziała, że nie ma kultury picia herbaty.
Ola wyznała, że nie ma kultury picia w ogóle.
Taka przypadłość - co robić... ;)

24 listopada 2008

Mam talent!

Ręce, które leczą...

Po raz kolejny Łukasz udowodnił, że urządzenia biurowe słuchają się go, jak nikogo innego w tej firmie. Doszedł, spojrzał, nacisnął jakiś przycisk dwa razy i... uruchomił faks! Tak, tak! To ten sam faks, który drugi Łukasz uruchamia mniej więcej od miesiąca :))

To po prostu jest talent!

23 listopada 2008

22 listopada 2008

Dlaczego faceci są tacy fajni ;)

Ich tyłek nie jest czynnikiem decydujacym podczas rozmowy o pracę.
Ich orgazmy są zawsze prawdziwe. Zawsze!
Ich nazwisko zostaje...
Ich plany weselne troszczą się same o siebie ;)
Gówno ich obchodzi, że ktoś nie zauważył ich nowej fryzury.
Ta sama robota - większa płaca.
Zmarszczki dodają im charakteru.
Nie muszą opuszczać pokoju, aby poprawić sobie krocze.
Suknia ślubna 2000 PLN, wypożczenie smokingu 100 PLN.
Ludzie nigdy nie gapią się na ich klatkę piersiową podczas rozmowy.
Nowe buty nie tną, nie robią pęcherzy, nie deformują stóp.
Jeden nastrój, zawsze!
Rozmowy telefoniczne załatwają w 30 sekund.
Pięciodniowe wakacje wymagają tylko jednej walizki.
Sami otwierają słoiki :)
Dostają fory za każdy przejaw troskliwości.
Bielizna kosztuje 5 PLN za trójpak.
Jeśli mają 34 lata i są samotni, nikt tego nie zauważa.
Trzy pary butów w zupełności wystarczą.
Nie używają podpasek.
Jeśli inny facet przyjdzie na przyjęcie w takim samym ubraniu, mogą zostać najlepszymi przyjaciółmi na wiele lat.
Nie muszą znać nazw więcej niż pięciu kolorów.
Nie muszą się zastanawiać, w którą stronę kręcić nakrętkę czy śrubę.
Posiadają dar niezauważania zagnieceń na ubraniach.
Ta sama fryzura potrafi przetrwać latami, a nawet dekadami.
Ich brzuch zazwyczaj ukrywa duże biodra.
Jeden portfel, jedna para butów, jeden kolor przez wszystkie pory roku.
Manicure robią przy pomocy scyzoryka.
Prezenty świąteczne dla 25 członków rodziny kupują 24 grudnia, w kilka minut.
Całym światem jest dla facetów ubikacja!

21 listopada 2008

Poranek na kozetce

Podczas rytualnej już w firmie gry towarzyskiej o nazwie "ciepło-zimno", Monika wypowiedziała do Oli bardzo inspirujące zdanie:

HotMimi znowu otworzyła oknoII! Ola, ty jesteś po psychologii, porozmawiaj z nią!

Rola psychoterapeutki bardzo się Oluń spodobała, szybko przygotowała plan porannych zabiegów terapeutycznych. Harmonogram został wywieszony w salce konferencyjnej, która w godzinach 9.00 - 10.00, pełnić będzie funkcję pokoju zwierzeń.

godz. 9.00 - Z. Freud, czyli opowiedz mi o swoim dzieciństwie

HotMiMi będzie musiała opowiedzieć dlaczego w dzieciństwie podczas zabawy w chowanego zamykała się w lodówce, oraz dlaczego zamiast bawić się w dom, urządzała pogrzeby lalek.

godz. 9.20 - Warunkowanie Pawłowa (tudzież Skinnera ;)

HotMiMi za każde zamknięcie okna otrzymywać będzie - gwóźdź do trumny, a za każde otwarcie okna - ciepłe słowo lub gorące spojrzenie.

godz. 9.50 - Terapia wstrząsowa

Jeśli wspomniane powyżej metody nie przyniosą pożądanych rezultatów, zastosowane zostaną środki ostateczne. HotMiMi spędzi 10 minut w zamkniętym pomieszczeniu, ubrana w baranka, z grzejnikiem przy plecach, popijając gorącą herbatę, z twarzą skierowaną w stronę słońca.

Choć skutków terapii u Oli jeszcze nie widać, na zapisy czekają już kolejni zainteresowani.

Tomek chętnie wyleczy swój strach przed ciężarówkami oraz uzależnienie od wykresów i estymacji. Wybrał więc panele: "Duże jest piękne" oraz "Nauka tolerancji - humanista też człowiek".

Konrad zdecydował się natomiast na warsztaty o nazwie "Wykrzycz to!", czyli zajęcia z wystąpień przed dużym audytorium.

20 listopada 2008

Rozmowy niedokończone

Ola marzy by zrozumieć wszystkie piosenki Drupiego, więc od roku uczęszcza na kurs języka włoskiego i wychodzi wcześniej z pracy.

W poniedziałek około godziny 16.30 Tomek krzywił się przed monitorem swojego laptopa. Wzdychał, drapał się, robił niepokojące miny, aż w końcu wyznał:

Olu! Nie wiem jak Ci to napisać, więc po prostu powiem. Mogę?

Cisza...

Cisza...

Cisza...

Puste krzesło po Oli niestety nie miało zamiaru odpowiedzieć.

19 listopada 2008

Czarny papież

Łukasz poruszył drażliwy temat końca świata powołując się na mgliste interpretacje Nostradamusa. Przejęty zadał pytanie:

- Co byście zrobili, gdyby w 2012 roku naprawdę był koniec świata?

- W 2012? DOPIERO??? - zmartwiła się HotMiMi

- - - - -
Dopisek sponsorowany
A w zlewie na Tomka czeka niespodzianka...

18 listopada 2008

Zima nas zaskoczyła

Blueranki zmotoryzowane wyszły dziś z domu i ujrzały zamarznięte szyby swoich aut... (Łukasz już nawet dzwonił w tej sprawie - spóźni się z powodu szronu).

Jak na zaskoczonych przystało... stały z rodziawionymi pysiami i... zastanawiały się czym skrobać szyby. Pomysłów pojawiło się kilka...

Moni skrobała szron kawałkiem tektury wyciągniętym z pobliskiego śmietnika i - trzeba to uczciwie przyznać - wyciągnęła z tej tekturki tyle, ile się dało... ZUCH KSIĘGOWA! Jacek skrobał dowodem osobistym. Chciał co prawda użyć do tego karty kredytowej, ale ponieważ nie pamiętał akurat PINu... uznał, że byłoby to nieuczciwe. Łukaszek skrobał najdłużej, bo miał pod ręką, a właściwie na ręce, tylko obrączkę... więc dotarł do biura dopiero, gdy nastała odwilż.

PS
Patrycja to oczywiście wyskrobała wszystko już wczoraj ;))

17 listopada 2008

Limeryki Jarząbka

Gdy okna otwierają aNETa i Zbig
Inne blueranki marzną wtedy w mig
Z zimna zęby dygocą
Przyjdą ciemną nocą
Zaspawają okna, nie ruszy ich dźwig.

Zaczynanie z Oluń niemało kosztuje
Żaden bluerank tego nawet nie próbuje
Ola z Pudla zna gości
Bawi wśród osobistości
Gdy się zdenerwuje, rzygiem zripostuje

Cisza to największy przyjaciel Konrada
Ola często nadużywa słowa „żenada”
Monika – „o co chodzi”
Patrycja – „nie szkodzi”
Tomek „zajebiście” choć to nie wypada

16 listopada 2008

Autoresponder niejedną ma twarz

Autoresponder Moniki
Nie mogę odebrać tej wiadomości, ponieważ informatyk jest na urlopie,
a mnie zginęła karteczka z hasłem do poczty.
Proszę dzwonić! Telefonu jeszcze nie zgubiłam...

Autoresponder Oli
W dniu dzisiejszym jestem niedostępna, gdyż... estymuję.
Na wszystkie wiadomości odpowiem po opuszczeniu MS Office Excel.
W sprawach pilnych proszę kontaktować się z biurem.
Hasło - 'chodź na fajkę'. Postaram się pomóc.

Autoresponder Patrycji
Przebywam poza biurem... ale to nic nie szkodzi, bo...
... z robotą jestem na trzy tygodnie do przodu...
... odpowiedziałam na pytania, których jeszcze nie zadaliście...
... zrobiłam wszystko, o czym skrycie marzyliście...

Autoresponder Szymona
Korespondencja Szymona P. kierowana jest do magistra Szymona P.
Od czasu uzyskania tytułu, odpowiada on tylko na wybrane listy.
W przypadku nieotrzymania odpowiedzi, wyślij e-mail ponownie,
nie zapominając o umieszczeniu w polu 'subject' skrótu - MGR.

Autoresponder Jacka
Odpowiem na każdy e-mail, pod warunkiem, że
nadawca zagłosuje na moją stronę w konkursie Webstarfestiwal.
Nie ma SMSa? - Nie ma odpowiedzi! Gorąco pozdrawiam :)

Autoresponder Konrada
Milczenie jest złotem...

Autoresponder Łukasza
Jutro kochany! Jutro!
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się. Zarobiony jestem!

Autoresponder enDRu
Chętnie bym odpowiedział, ale nie jestem w stanie...
Znów spożyłem jakiś nieświeży obiad i przebywam aktualnie...
NO! Nie wnikając w szczegóły - poza firmą.

Autoresponder broKKa
Ja to jeeeeestem, ale włączyłem autoresponder, bo wszyscy mają.

Autoresponder Tomka
Jestem bardzo daleko, bardzo zajety na bardzo ważnym spotkaniu.
Odpowiadać na maile nie muszę, bo odpowiedź jest zawsze ta sama.
Pi... tudzież jakaś przyjemna liczba urojona...

Autoresponder Nety
Odpowiem na każdy e-mail. Proszę o cierpliwość.
Właśnie załatwiłam korespondencję z 2001 roku... i ciągle odpisuję!

15 listopada 2008

Chciałby, ale boi się :)

Endru, za radą Zbyszka, zjadł kiedyś bigos w Smakoszu...
Po tym obiedzie zniknął z pracy na dwa dni :)
Od tej pory każda decyzja kulinarna jest w Bluerank mocno przemyśliwana...

Łukasz: Mam ochotę na kebab.
Szymon: Ja też.
Łukasz: Ale boisz się?
Szymon: Nooo...

Zbyszek natomiast dostał już za swoje :) bo... przyszło mu siedzieć w biurze obok Tomka, pochłaniającego niezliczone ilości marchwi w sosie czosnkowym :)

Teraz naszym straszakiem jest hasło - BO CI CHUCHNĘ GOŚCIU

14 listopada 2008

Łódź - Wrocław - Łódź

Bilans podróży służbowej Jacka, Tomka i aNnety.

Zaczęło się od inteligentnej rozmowy w samochodzie...

Tomek: Byłem przekonany, że do Wrocławia jedzie się autostradą... na Poznań.
a-Neta: Dlaczego? 8-)
Tomek: Bo mam tam wujka.

Potem Jacek i Neta stwierdzili, że jest nudno i następnym razem wybiorą 'inne linie'... więc Tomek wszedł w tryb zabawiania :) Buzia mu się nie zamykała dłuuugo, aż podsumował...

Czy jestem dla was dostatecznie interesujący? :)

Dzięki aviomarinowi dojechaliśmy na miejsce bez większych katastrof (nie licząc sprzeczek na linii Tomek i jego GPS :) i poszliśmy się szkolić z Usability. Po warsztatach - jako spece od użyteczności i optymalizacji - udaliśmy się na obiad. W knajpie rozlosowaliśmy między sobą sztućce, naiwniaka, który zapłaci rachunek oraz wejściówkę do WC. Szczęściarzem okazał się Tomek, który natychmiast poszedł szukać toalety...

- Przepraszam, do ubikatora to którędy?
- Proszę wziąć klucz, schodkami na dół, przez dziedzińczyk, potem w prawo, w prawo, i drugie drzwi po lewo... bo trzecie to damska.

Przy obiedzie poruszaliśmy tematy gastronomiczne i gastryczne ;-) Już wiemy, co najbardziej męczy Tomka: wódka z sokiem malinowym, niezdrowe azjatyckie jedzenie i pewien film Tarantino... :)

Zawsze mam czkawkę po Wściekłych Psach!

Zwierzył się Tomek, po czym... od razu tego pożałował, bo dostał krówkę, która 'mordę skleja' skutecznie :) i zapewnienie od Jacka...

... ale... to przecież... nie jest... żeby nikogo nie obrazić... czy coś...

W drodze powrotnej...
- raz skręciliśmy w lewo zamiast w prawo,
- raz w prawo zamiast w lewo,
- kilka razy (dla poprawy samopoczucia Tomka) udawaliśmy, że NIE MA PRZED NAMI PRZECIEŻ ŻADNEJ CIĘŻARÓWKI.

Nie marnowaliśmy czasu...
- Jacek napisał w trasie trzy programy komputerowe,
- Neta obmyślała metodologię działań ePR,
- Tomek odwołał dwa spotkania w Wawie.

Wróciliśmy... mimo irracjonalnych czasem zachowań kierowcy...

Pojedziemy koło Phlipsa... tylko nie wiem gdzie to jest.

13 listopada 2008

Bierzemy udział w konkursie...

... na najbardziej przyjazną firmę :)
Kobiety rodzą w biurze, a koledzy z pracy pomagają odebrać poród ;)

... i na najlepszą stronę w polskim Internecie :))
Blueranki.pl biją się o Webstara w kategorii 'blogi prywatne'.

Nasz (hermetyczny momentami) humor pracowniczy konkuruje w tej kategorii z czterema innymi blogami, które trafiły na short listę. Teraz możecie już głosować :)

Każdy, kto wyśle SMS (lub więcej SMS'ów ;) ma szansę wygrać:
- 5 000 PLN
- 4 x pobyt w hotelu SPA w Krakowie (z osobą towarzyszącą)
- 50 zestawów kosmetyków

Aby oddać swój głos na blueranki.pl należy
wysłać na numer 7101 SMS o treści WSF.W302
Kosztuje to tylko złotówkę :) Zapraszamy do zabawy!

12 listopada 2008

Pora lunchu

Bluerankówy zebrały się jak zwykle przy okrągłym stole w kuchni. Chłopaki, zachęceni przez Zbycha, poszli na obiad... Tomek także wybrał się do pobliskiego baru mlecznego typu 'Smakosz', przed wyjściem spytał jednak przezornie - czy tam można płacić kartą :D

A Łukasz... gdy dopracował wreszcie swoje piętrowe kanapki, stwierdził spojrzawszy na open space...
ALEŻ SIĘ FIRMA WYPRÓŻNIŁA!

PS
Następne wypróżnienie jutro o 13.00 ;-P

11 listopada 2008

Dlaczego się spóźniłeś Łukasz?

- Autobus się popsuł.
- Autobus się spóźnił.
- Autobus nie przyjechał.

To zanim Łukasz zrobił prawo jazdy :)

- Byłem u księgowej.
- Byłem w urzędzie.
- Byłem w sklepie.

To po tym, jak założył firmę ;)

- Musiałem coś załatwić.
- Musiałem się wyspać.

To, gdy firma zaczęła już działać ;)

- Potrąciłem gołębia.

A to... jak Łukasz zaczął jeździć swoim samochodem ;)

10 listopada 2008

Odwiedziła nas Gosia

Pokrótce... o piątkowej wizycie.

Wpadła, wniosła do firmy trochę wielkiego świata i zaproszenia festiwalowe, obiecała coś postawić Jackowi, zaprosiła Szymona na noc... i poszła :)

9 listopada 2008

Dobrze Ci bez prezesa?

Wyniki naszej kilkudniowej ankiety badającej nastroje pracowników Bluerank podczas długotrwałej już :) nieobecności prezesa, przedstawiają się następująco...

Nie mówię nie :) --> 2 odpowiedzi
A coś za to grozi? --> 6 odpowiedzi
Czuję się samotny... --> 2 odpowiedzi
Pytanie jest tendencyjne! --> 2 odpowiedzi
Nareszcie można popracować. --> 4 odpowiedzi

Jak widać, większość blueranków nie będąc pewnymi swoich uczuć (a przede wszystkim chyba pozycji w firmie ;-) nie ujawnia swoich opinii na zadany temat, tylko... wykorzystując 'brak przeszkadzajek' zabiera się do roboty :)

A kto czuje się samotny i dlaczego?
To już oddzielny wątek, któremu trzeba będzie się bliżej przyjrzeć ;)

8 listopada 2008

Urlop na krawędzi

Nie owijając w bawełnę (choć jesteśmy na Południu) Aneta jak na blueranka z jajami przystało część urlopu spędziła tu



Zarząd wybrał jednak zdecydowania baaaaardziej hardcorowy zestaw combo (o genezie zwrotu porozmawiamy na osobności :)





For Florida USA News - AM :)

7 listopada 2008

Sabat bluerankówek

Od jakiegoś czasu zaobserwować można niepokojący rytuał mający miejsce w naszym biurze.

Żeńska część ekipy w okolicach pory obiadowej zasiada przy okrągłym kuchennym stole i oddaje się niepokojącym praktykom. Nie są to co prawda tańce nago na grobach (choć pewnie niektóre by chciały), ani praktyki samoumartwiania ciała (choć kto tak naprawdę wie, o co chodzi z tą dietą kopenhaską), jednak i tak męska część ekipy wydaje się być mocno zaniepokojona.

Dziewczyny krążą po kuchni, kroją, tną, szatkują, smarują, myją, podgrzewają, pieką, a to wszystko w oparach parówek z mikrofali. Czynnościom tym towarzyszą szepty, zaklęcia i niepokojące śmichy-chichy. Łukasz twierdzi, że przechodząc obok, udało mu się dostrzec laleczkę prezesa wykonaną z berlinek i leżący obok widelec.

A podobno w Bluerank obrzędów Voodoo nie odprawiamy...

6 listopada 2008

Wolność, Równość, Ciemność

Aneto, ależ ty jesteś emancypantką - powiedział Tomasz.

Ja wcale nie jestem emancypantką, ja jestem czymś więcej - odpowiedziała Neta.

Normalnie, strach się bać!

5 listopada 2008

Znowu krąży po necie

I w kolejnych pracowniczych skrzynkach pocztowych się pojawia e-mail... obrazowo definiujący różne... :))) a zresztą sami poczytajcie :))

Socjalizm
Masz dwie krowy, jedną musisz oddać sąsiadowi.

Komunizm
Masz dwie krowy. Państwo zabiera obie i daje ci w zamian trochę mleka.

Faszyzm
Masz dwie krowy. Państwo zabiera obie i sprzedaje ci trochę mleka.

Nazizm
Masz dwie krowy. Państwo zabiera obie i rozstrzeliwuje cię za twoje niejasne pochodzenie.

Biurokratyzm
Masz dwie krowy. Państwo zabiera ci obie. Jedną zabija, drugą doi i wylewa mleko.

Kapitalizm
Masz dwie krowy. Sprzedajesz jedną i kupujesz byka. Wkrótce masz pokaźne stadko i jesteś zarobiony.

Model amerykański
Masz dwie krowy, sprzedajesz trzy fikcyjnej spółce zarejestrowanej na Kajmanach, a przy okazji prowadzonej przez twojego brata, jednocześnie składasz wniosek o zwrot nadpłaconego podatku za pieć krów, prawa do pozyskiwania mleka od tych sześciu krów przekazujesz przez pośrednika posiadaczowi pakietu większościowego, który odsprzedaje ci prawa własności do wszystkich siedmiu krów. Doroczny raport informuje, że twoja firma posiada osiem krów z możliwością pozyskania jeszcze jednej. Sprzedajesz jedną krowę, by kupić sobie posadę senatora, więc zostaje ci dziesięć krów.

Model francuski
Masz dwie krowy. Ogłaszasz strajk, wywołujesz zamieszki i organizujesz blokadę dróg ponieważ chcesz mieć trzy krowy.

Model japoński
Masz dwie krowy. Drogą zmian genetycznych sprawiasz, że są dziesięć razy mniejsze i dają dwadzieścia razy więcej mleka. Powstaje kreskówka o twoich krowach.

Model niemiecki
Masz dwie krowy, żyją sto lat, jedzą raz w miesiącu i same sie doją.

Model włoski
Masz dwie krowy, ale nie wiesz gdzie one są. Postanawiasz iść na lunch.

Model rosyjski
Masz dwie krowy. Liczysz je i wychodzi, że masz pięć krów. Liczysz ponownie i tym razem wychodzi jedenaście... wszystko jest OK, pijecie dalej.

Model szwajcarski
Masz pięć tysięcy krów. Żadna z nich nie jest twoja, każesz ich właścicielom słono płacić za przechowanie.

Model chinski
Masz dwie krowy. Doi je trzysta osob, chwalisz się niskim bezrobociem i dużą wydajnością, aresztujesz dziennikarza, który próbuje dociec prawdy.

Model hinduski
Masz dwie krowy, czcisz je...

Model brytyjski
Masz dwie krowy, obie są chore.

Model iracki
Wszyscy uważają, że masz mnóstwo krów. Mówisz im, że nie masz żadnych krów, nikt ci nie wierzy, wiec bombardują cię i ostrzeliwują. Wciąż nie masz żadnej krowy, ale przynajmniej jesteś teraz częścią demokracji.

Model IV RP
Masz dwie krowy. Specjalnie powołana komisja sejmowa wymusza zmiany w prawie i posiadanie krów staje sie niezgodne z konstytucją. Twoje krowy zostają zarekwirowane, a dochód z ich sprzedaży przeznaczony na budowę Świątyni Bożej Opatrzności.

4 listopada 2008

Humor absurdalny

Pewnego dnia... w pewnym biurze... pod koniec pracy...
Tomek zapytał... a Łukasz mu odpowiedział...

- Ciekaw jestem, jaki szum wywoła pojawienie się nowego serwisu naszego klienta...
- Taki: SZSZSZszszsz...szsz...sz...

3 listopada 2008

MGR

Nasz Szymonek od dziś jest PANEM SZYMONEM i jest z zawodu... MAGISTREM ;)

Niniejszym, uprasza się o należyty... ten... tego... szacunek, mówienie "dzień dobry" zamiast "cześć" :) i "do widzenia panie magistrze" zamiast "spadaj do domu mały" ;-P

Aha! I do Żabki chodzi od dzisiaj...
O kurde! Nie mamy już studentów na stanie? 8-)

PS
Odpowiednio przygotowaliśmy już także stanowisko pracy magistra...

2 listopada 2008

Idą piękne dni... :)

Przez najbliższe dwa tygodnie rządzimy się sami, bo zarząd jest w Miami :)

Obiecaliśmy co prawda, że będziemy grzeczni, ale pod warunkiem, że przywiozą nam jakieś gadżety z Florydy ;P Jeśli nie... No cóż... mamy opracowany plan na każdą okoliczność he he ;)

- - - - -
Dopisek sponsorowany
W poniedziałek trzymamy kciuki za Szymonka

1 listopada 2008

[']

Zatrzymajcie zegary, wyłączcie telefony.
(...)
Niech samoloty krążą, zawodząc nad głowami...
I piszą na niebie skargę NIE MA GO JUŻ Z NAMI
(...)
Był mą północą, południem, wschodem i zachodem.
Moim znojem w tygodniu i niedzielnym miodem.
Moim księżycem, nocą, rozmową i śpiewem.
(...)
Pogaście wszystkie gwiazdy, nie są już potrzebne.
Rozmontujcie słońce, wsadźcie w płótno zgrzebne.
Wylejcie oceany, zamiećcie pustynie.
Na nic się nie zdadzą, póki mój czas nie minie...

[dla mojego B.]

31 października 2008

Zbig leci do USA

  • 7 par majtek
  • strój wieczorowy
  • strój dzienny
  • plażowy
  • sportowy
  • reklamówka z gadżetami
  • reklamówka z zabawkami
  • ...
Tylko wizy zapomniał :)

- - - - -
Prezesie... Twój kubek... to właściwie był czysty :]
(Dopisek sponsorowany przez Moni)

30 października 2008

28 października 2008

Ooo! Analityk pod biurkiem!

Nasz analityk spędził dziś pół dnia pod biurkiem, analizując rozkład kabli i statystyki przepływu prądu... jak na analityka przystało ;-) zresztą. Nie byłoby w tym może nawet nic dziwnego, gdyby nie fakt, że enDRu spędził ten czas wyłącznie pod biurkiem Oli ;-)

- - - - -
I jeszcze dopisek sponsorowany by Monika
Dziś naczyń po sobie nie umyli Tomasz O. oraz Maciej G.
Dziękujemy za uwagę :)

27 października 2008

Szara rzeczywistość

Przed ślubem...

Ona: Cześć!
On: No nareszcie, już tak długo czekam!
Ona: Może chcesz, żebym poszła?
On: Nie! Co ci przyszło do głowy?
Ona: Kochasz mnie?
On: Oczywiście o każdej porze dnia i nocy!
Ona: Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On: Nie! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona: Chcesz mnie pocałować?
On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji!
Ona: Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On: Zwariowałaś? Przecież wiesz, jaki jestem!
Ona: Czy mogę ci zaufać?
On: Tak.
Ona: Kochanie...

7 lat po ślubie... Przeczytajcie od dołu w górę ;-P

26 października 2008

1, 2, 3... Próba mikrofonu!

W trzecim kwartale br. wystartowała, ze swoim nowatorskim programem, alternatywna stacja radiowa w Bluerank. Oto, co proponuje swoim słuchaczom...

Orczyk-Radio

- Usłysz mnie... w Stereo
- Pstryk... i LUZ!
- Bilet_eria, czyli jak się wbić na imprezę

Poza ramówką proponujemy jeszcze niszowe audycje fakultatywne :)

- Co robić, gdy Ona szybko mówi, a Ty wolno myslisz...
- Jak zwiększyć ilość estymacji na 1m kw / na jednego blueranka :)
- Nieeech mnieee ktoooś przyyytuuuliii

25 października 2008

W co się tu gra

Maciek odkrył właśnie siłę RPG. Nie szkodzi, że dopiero w tym wieku... ważne, że się wciągnął, bo dzień i noc zasuwa wirtualnym rycerzykiem po księżniczkę uwięzioną za siedmioma górami, a po drodze... smoki i te sprawy... Trzymamy kciuki prezesie! Bierz z tej wieży co trzeba i wracaj do nas :)

Neta zaszywa się co pewien czas w świecie Simów, gdzie hoduje kolejnych pracoholików i otwiera enty sklep zoologiczny. Jej bohaterowie to rzecz jasna postacie prosto z open space wzięte ;) Ehhh... ludzie! Żebyście wiedzieli, co wy tam wyprawiacie ;P

Niezwykle interesującym przypadkiem gracza jest Ola, która przez pół dorosłego życia była święcie przekonana, że Quake to 'zjadacz kropek'. Ostatnio w giercowym szaleństwie przebiła ją jednak Monika... wziąwszy Pacmana za Batmana :D Ale nie czepiajmy się naszego "TYPOWEGO użytkownika Internetu" (jak mówi o sobie Moni :)

24 października 2008

Pasujesz do blueranków?

Typowe pytania podczas rozmów rekrutacyjnych w Bluerank...

1. Gdzie spędzasz wakacje?

a) w Trzęsaczu / Pogorzelicy
b) w Mielnie
c) czy Ustce na Helu? ;-)

2. Jakie zejścia preferujesz?

a) przemarznięcie
b) przegrzanie
c) przepracowanie

3. Czym pachnie Bluerank?

a) niebieską farbą olejną
b) świeżutkimi estymacjami
c) czy parówkami z mikrofali

23 października 2008

Kolejny nałogowiec w firmie

Po niedawnym ujawnieniu bluerankowych uzależnień, branżę zalewa fala nałogów, której uległ nawet nasz analityk... enDRu uzależnił się od subskrybowania biuletynów! Zapisuje się wszędzie i na wszystko - cały dzień czyta, spisuje, przemyśliwuje, analizuje i podsumowuje. Dostaje biuletyny o wdzięcznie brzmiących subjectach...

Schudnij
Przytyj
Przypakuj
Przywal

I ciągle nie ma dość!

Ratujmy enDRu...
Kasujmy mu pocztę, przytulmy go mocno... i otwórzmy stosowną fundację :-)

22 października 2008

Lot Blue666

Jest środa, 22 października, godzina 9.48.
Temperatura umiarkowana, atmosfera spokojna, turbulencji brak.
Z racji chwilowego braku zarządu, lecimy na autopilocie.
Na pokładzie (w klasie biznes) jeden dodatkowy pasażer.
Zupę podajemy o 13.00 (ukłony dla enDRu).
Życzymy Państwu udanych estymacji :)

21 października 2008

Potrzebne wsparcie

Mam na imię Tomek. Od dwóch dni nie palę.

Aleksandra... Właśnie rzuciłam parówki.

Witam. Jestem Monika... Uzależniona od masła i Office'a.

Patrycja. Nie mogę przestać pozycjonować. Pomóżcie!

Cześć. Szymon. Cierpię z braku wizytówek.

Informacji na temat terminów spotkań grup wsparcia udziela broKK :)

20 października 2008

Mamy nową 'sekretarkę' :)

Ma krótkie jasne włosy, miłe usposobienie i Łukasz na imię. :) Pomaga nam we wszystkim. Już wkupił się w nasze łaski, gdy wkroczył na open space z dłuuuugo wyczekiwanym czajnikiem! Natychmiast zrobił furorę wśród dziewczyn... i Tomka... (ale jemu trzeba wybaczyć dziwne zachowania :) bo walczy z nałogiem).

19 października 2008

Statystyczny pracownik biurowy

"(...) Pracuje 5 dni w tygodniu. W poniedziałek ma problem ze wstaniem z łóżka, bo dopiero dochodzi do siebie po weekendzie. We wtorek pracuje wydajnie (40% osiąga wtedy nawet wyżyny swoich możliwości). Zwalnia dopiero ok. 14.00 (...) W czwartek i piątek myśli już o weekendzie. Rozpraszają go wolno działające urządzenia biurowe i ploteczki z ludźmi z zbiura. Do ciężkiej pracy poderwie go wówczas tylko dodatek motywacyjny lub pochwała. Jak komentują psychologowie, wydajność w dużym stopniu zależy od jasnego postawienia celów i informacji zwrotnej od przełożonego (...)"

Prawie się zgadza z bluerankami... ;) z tym, że u nas...

Łukasz ma problemy ze wstawaniem nie tylko w poniedziałek.
Szymon dochodzi do siebie po weekendzie przez cały tydzień.
Patrycja nigdy nie zwalnia (podobnie jak terminator enDRu :)
Najbardziej rozprasza nas szef ;) a nie urządzenia biurowe.
Co do podrywu... to zawsze miło by było ;P

[źródło --> dziennik.pl]

18 października 2008

Ranking blueranków

Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda następująco...

Zdecydowanym liderem wyścigu jest socjologia i jej dwa czarne konie (Lukas i Sajmon), które oderwały się od peletonu łączną liczbą postów - 150. Na podium wchodzi jeszcze pedagogika, filmoznawstwo i włókiennictwo, tj. trio Aleks, Neta i Moni. Tuż za nimi - "wszystko w jednym", czyli marketing, organizacja i zarządzanie w tandemie Mądrej Gałki. Po piętach depcze im już informatyka (Pati) i jej młodsza (nieco zazdrosna ;) siostra ekonometria, reprezentowana przez Tomcia. Potem... powtórka z informatyki i samotny jeździec - programista Kondzio. Długo, długo nic... aż na horyzoncie... cyrylicą dumnie rysuje się nasz wszędobylski Gosiaczek (rusycystyka :) W ogonie - ponownie OiZ i kierunki pochodne (enDRu, Zbig, Jaco... wszyscy w bardzo dobrych stosunkach... międzynarodowych... z broKKiem :))

A propos stosunków... Stosunek UŁ do PŁ jest u nas... jeden do jednego, ale... Proszę Państwa... :) nie da się ukryć, że w ścisłej czołówce jest wyłącznie uniwerek, a w końcówce dominuje polibuda ;P

17 października 2008

Monika z Krainy Płatnika

Jak uszczęśliwić księgową? Oto instrukcja w trzech punktach:

1. Pomęczyć Ją kilka miesięcy pracą z Open Office'm.
2. Wręczyć Jej (oficjalnie i z pompą :) pakiet MS Office.
3. Poczekać cierpliwie, aż ktoś Jej ten pakiet zainstaluje...

Potem już tylko można dozgonnie cieszyć się wdzięcznością księgowej... jak nasz prezes właśnie się cieszy ;-) i zyskać sobie prawdziwego przyjaciela na open space... ;]

16 października 2008

Piekło pocztowe

InPost pobiera opłaty za usługi wykonane nieskutecznie ;) i jeszcze sam się do tego przyznaje na swojej stronie... To już szczyt wszystkiego ;D



Najlepszym komentarzem będzie tu jedna z książek Pratchetta - "Piekło pocztowe" :-)
Polecamy!

14 października 2008

Dzień Edukacji Narodowej

Z okazji Dnia Nauczyciela, pragniemy złożyć naszym wspaniałym pedagogom (w stanie spoczynku), najserdeczniejsze życzenia.

Oli życzymy dużo udanych podgrzań, nie tylko atmosfery, ale i parówek. Ripost ciętych niczym parówki z wody i pieprznych niczym parówki z grilla, oraz wielu chętnych do podania pomocnej parówki.

Życzenia dla aNety - tradycyjnie chłodne. Mało słońca, dużo przeciągów, czarnej kawy i mrocznych tajemnic. A parówek oczywiście na zimno ;)

13 października 2008

Skończyło się rumakowanie ;)

Niniejszym chwalę się, że mężem niejakiej A. jestem,
a ona żoną mi jest od soboty... :]

Powiedział Zbyś.

I żyli dłuuugooo i szczęśliwie... :-)

10 października 2008

Zaburzeń ciąg dalszy

Dwa słowa w temacie zaburzeń czasoprzestrzennych... Dziś trafiliśmy na news zatytułowany "Google pomaga nietrzeźwym" ;-) Jeśli ktoś z blueranków reflektuje... oto na czym rzecz polega...

W gmailowej poczcie pojawiła się nowa funkcjonalność, która ma ochronić użytkowników przed wysłaniem maili, które mogłyby wpędzić ich w kłopoty ;)

Można zdefiniować sobie na przykład, w jakich godzinach / dniach system nie pozwoli wam wysłać maila, zanim... nie rozwiążecie zadania matematycznego. Domyślnie są to piątki i soboty, od 22.oo do 4.oo rano ;) Jeśli więc wasz umysł nie będzie na tyle przytomny, aby w 60 sekund poprawnie odpowiedzieć na pytanie o całki, macierze czy inne zabawne tematy z tej grupy... ;-P nici z mailowania... aż do wytrzeźwienia ;P

Jako że dziś mamy piątek... życzymy wszystkim miłego korespondowania :)))

[zaczerpnięte z dobreprogramy.pl]

9 października 2008

Zaburzenia... czasoprzestrzeni

Właśnie skojarzyłem... że godzina ma 60 minut!
Powiedział (do świata jako takiego) bardzo refleksyjnym tonem... w drugim dniu konstruowania harmonogramu do pewnej oferty... nasz account...

Kopę lat tato!
Wykrzyknął po chwili Łukasz... odbierając telefon od ojca...

Jest przecież jasno na białym napisane... czego nie rozumiesz?
Wyartykułowała Ola przekonując rozmówcę do swojej wersji zdarzeń...

Pierwszy zakaz złamałem z Anetą...
Zwierzył się Szymon... po wspólnej przejażdżce Pandą... z narzeczoną szefa...

Patrycja... Ty jakaś taka offlajnowa dzisiaj jesteś...
Skomplementował ją sam prezes...

- Co z Tomkiem? (spytał ktoś w biurze szukając accounta...)
- Nic. Spotyka się z facetem od kablówki... (odpowiedzieli wszyscy)

Kto rozgrzewa dziewczyny z PPC

Gosia: I jak? Zimno u was cały czas?
Ola: Trochę cieplej... przyszedł Collin Farrell.

[w roli Farrella wystąpił Tomek z farelką]

8 października 2008

Ostatni Burn Hrabiego Barry-Kenta

Obywatele!

Stała się rzecz straszna. Dnia 29.09.08 miało miejsce ważne spostrzeżenie. Copywriter drugiej klasy Jarząbek Szymon odkrył, iż zmagazynowany przez niego w jednej z szafek napój energetyczny Burn, zniknął.

Skandal, skandal i jeszcze raz skandal! Pokładane we wspólnocie nadzieje na ufność, bezpieczeństwo, lojalność i nietykalność zostały zbezczeszczone. Prawa kolektywu złamane.Tym samym jednoznacznie oświadczamy:

BURNOWYM SKRYTOPIJCOM MÓWIMY NIE!

Wydarzenie ostatnich dni dało nam do myślenia, ale nie załamujemy się. Dlatego też ten zniknięty Burn zewrze jeszcze bardziej nasze szeregi!!!

2 października 2008

Łukasz w odcinkach - odc. 3

Zbliżająca się godzina fajrantu powoli zaczyna dawać o sobie znać...

Łukasz: Czy wasze myszki też tak jakoś dziwnie chodzą po ekranie? Hmm... to pewnie dlatego, że mamy w biurze wiele myszek bezprzewodowych i pewnie nadajniki na siebie wpływają.

Tomek: Łukasz, tylko ty masz myszkę bezprzewodową.

Łukasz: No tak...

Szymon: To jak myślisz dlaczego twoja myszka ciągle zbacza?

Łukasz: Hmm... pewnie jest zboczona...


[Łukasz w odcinkach - odc. 2]
[Łukasz w odcinkach - odc. 1]

1 października 2008

Idziemy do księgarni

Będzie grupowa wycieczka i datki od firmy w celach dokształcania się :) Pozycje książkowe mamy już wybrane...

NETA
Jako trudny (acz niezastąpiony :) pracownik dostanie najwięcej...
1) O złośliwej dyskredytacji - manipulowanie wizerunkiem przeciwnika
2) Teoria prowokacji
3) Sztuka wojny (wydanie ekskluzywne)

ŁUKASZ
Bez ekscesów. Będzie to tradycyjna, w tym przypadku, pozycja...
Zapanować nad czasem - jak efektywnie pracować, by mieć czas na wszystko

MONIKA
Z racji wykonywanego (i wymarzonego zawodu) - podręcznik...
Negocjacje z dłużnikami

ZBIG
Mocna, konkretna lektura... do podusi...
Motywacja bez granic
Młody bogaty rentier

ANETA
Czyli ostro "tańcząca z linkami" otrzymuje...
Wojujący marketing - zwycięskie strategie i kampanie

SZYMON
Po traumatycznych przeżyciach z Pandą, wybuchami i Łukaszem...
Życie w stresie - jak okiełznać lęki

OLA
Która najpierw mówi, a potem... mówi dobitniej...
Mistrz ciętej riposty
Trudni ludzie - przetrwanie i rozwój bez zamordowania własnego szefa

KONRAD
Przeciwieństwo Oli (pod pewnymi względami :)...
Doskonalenie międzyludzkiej komunikacji na 101 sposobów

PATRYCJA
Megasumienny, ale (nie oszukujmy się ;) zmęczony pracownik...
Sabotaż w dziele obsługi klienta, czyli jak zniechęcić klientów i sprawić by odeszli

TOMEK
Z racji swoich "cierpień wizerunkowych"... ku pokrzepieniu...
Cel przez egoizm - udane życie w miłości do samego siebie

GOSIA
Gdziekolwiek teraz jest (bo nie nadążamy), ma jedną obowiązkową pozycję...
Psychologia zmiany - rzecz dla wściekniętych

ENDRU
Nasz nowy analityk... na zachętę i dobry początek... dostaje...
Umysł - jak z niego wreszcie korzytać

MACIEK
A tutaj po prostu ku przestrodze... i dodatkowo - świetna pozycja...
Psychologia szefa - 17 śmiertelnych błędów szefa
1001 sposobów na nagradzanie pracowników

[Wszystkie wykorzystane w notce imiona i tytuły są autentyczne. Sugestie tu zawarte... także ;]

30 września 2008

Bluerankowy szczyt obciachu

  1. urlop w Mielnie
  2. parówki w Żabce
  3. sztuczka z gumką

Tomek był w Mielnie, ale poza sezonem... więc się nie liczy ;-) a Aneta tam pojechała tylko raz - jako nastolatka - więc można jej wybaczyć ("młoda, głupia, nie wiedziała co robi"... ;-) Za to... stałym bywalcem pobliskiej Żabki jest nasz Szymonek, który codziennie pomyka tam po parówki, a jego zakupy są na tyle intensywne, że sprzedawca już nieco dziwnie na niego spogląda... Trzeci obciach zaliczył drugi Tomek :) zapraszając jednego Partnera spółki na biznesowe spotkanie... "Kawa? Ciastko? Sztuczka z gumką?" - powiedział mu na zachętę ;-))

PS

O ile nam wiadomo - do spotkania nie doszło ;-)

26 września 2008

Czasy się zmieniają a managerowie nie

Do działu SEO / SEM wpada nasz Account Manager z całą stertą zleceń (na 'estymacje' tudzież inne 'wyliczenia' ;), które wręcza jednemu z Juniorów PPC...

- I co? Może mam to zrobić na jutro?
- Gdybym, ku.wa, chciał na jutro, to bym przyszedł jutro!

[Wypisz wymaluj nasz Tomek? ;D No może bez tej 'pani' w tle ;]

[źródło --> adkuchni.blox.pl]

25 września 2008

Łukasz w odcinkach - odc. 2

Wieczór w biurze, ostatnie najbardziej pracowite blueranki powoli zbierają się do domu.

Pod wpływem Oli rozmowa schodzi na hebrajskie tematy. Nagle Łukasz wypala:

- Szymonie... pójdziemy się obrzezać po pracy?

.
.
.

Bez komentarza...


[Łukasz w odcinkach - odc. 1]

24 września 2008

Zagadka dla enDRu

Skąd Neta wiedziała, że Tomek L. (vel enDRu) przeglądał jej profil na Goldenie?

Dla ułatwienia dodajmy, że...
- nie powiedział jej tego,
- nie napisał w wiadomości e-mail,
- nie pozostawił żadnego komentarza,
- nie był nawet zalogowany na Goldenline!

A zatem... Kto zna odpowiedź?
Bo enDRu się poddał dokładnie po 2 godzinach intensywnego (choć - jak widać - niewystarczająco intensywnego ;) myślenia :P

Przyszedł i...

Narobił kłopotu, bo jednego Tomka już mamy... więc teraz...

Tomek i Tomek w jednym siedzą biurze
Jeden spokojny, nie wadzi nikomu
Drugi najdziksze wymyśla swawole
Obaj przy tym patrzą głównie na Olę ;-)
Znoszą ich dzielnie wszystkie blueranki
Do czasu... kiedy w końcu staną w szranki
A dla zwycięzcy...
Dumne lice, dziewice i... miejsce parkingowe pod firmą ;)

Powodzenia kochane Tomki!

23 września 2008

Facet w rajtuzach

Zamiast łuku i strzał na plecy zarzuca laptoka, a potem strzela wzrokiem. Do pracy pomyka na wypasionym rumaku z przerzutkami... przez lasy, pola, bagna... (no dobra - te bagna to element fikcji literackiej - idźmy dalej). Bogatym zabiera, biednym... Nie. Biednym nie zabiera :) a czy im oddaje... to już inna kwestia ;-). Jako banita z wyboru, zajmuje zalesione tereny Gałkówka, gdzie pomieszkuje z Lady Agnes (obiektem pożądania wieeelu szeryfów, nie tylko tego z Nottingham ;).

A dziś udowodnił, że w przeciwieństwie do innych Robin Hoodów, nie odmawia noszenia rajstop!

22 września 2008

Wino i święty spokój

Z życzeniami imieninowymi dla Tomka :)



Duuużo dobrego wina z alzackich winnic... a potem...



Idealny relaks w zacisznym ogrodzie nad Loarą... o wdzięcznej nazwie 'Wieczny odpoczynek'. :)

PS
Inne zdjęcia później ;-)

21 września 2008

Łukasz w odcinkach - odc. 1

Poranek w biurze.

Cisza, spokój... słychać jedynie dźwięki rytmicznie stukających klawiatur oraz ciche kliknięcia myszek...

Nagle Łukasz spogląda z poważną miną na jednego z kolegów i zmysłowym, niskim głosem mówi:

- Szymonie ...

A z jego laptopa wydobywa się tajemnicza melodia...

Chcecie wiedzieć jaka - wystarczy kliknąć tutaj

20 września 2008

Z kwestionariusza... Moniki M.

Zawód wyuczony
Prawdziwa 'łódzka włókniarka' (po polibudzie)

Zawód wykonywany
Pierwszorzędna, zupełnie nie-stereotypowa księgowa

Zawód wymarzony
Pracownik wyższego szczebla w dziale TeleNękania Klientów

9 września 2008

Przypominajka

Jutro imieniny naszego Łukaszka :)

Narzucone... bo narzucone (bo mówi, że nie obchodzi), ale słodyczy możecie się domagać!

Tak tylko przypominam z racji mojej nieobecności w firmie :) żeby Was za dużo przyjemności nie ominęło. Wystarczy już, że musicie się uporać z _dotkliwym_ brakiem Nety... ;) Niech Wam chociaż w takim razie Łukasz życie osłodzi :)))

Miłej zabawy imieninowej życzę :)

5 września 2008

Księga imion (Aleksandra i Monika)

Monika... Zgodna, łagodna, pożyteczna... Ogólnie - dobrze Ją w biurze mieć! Bez podtekstów (aaa zresztą... to nie moja sprawa...). Osoby o tym imieniu naładowane są dobrocią, oddaniem i chęcią przychylenia nieba innym (z wyjątkiem tych, którzy nie płacą faktur rzecz jasna ;) Moniki cenią sobie spokój i wygody. Im większy mają dom, tym bardziej jest on przystrojony i wypełniony... wazoniki, świeczniki tudzież inne bublostoje. Wszelkie swoje ambicje przenoszą na dorastających synów. Michałku trzymaj się! Ciocie i wujkowie z Bluerank Ci pomogą...

Aleksandra... Osoba ochrzczona tym imieniem jest obdarzona darem mówienia... mówienia prawdy, co (trzeba to sobie wreszcie jasno i wyraźnie powiedzieć) przez całe życie wpędza ją w jakieś kłopoty. Towarzyski typ ze zdolnościami kierowniczymi, który - gdy trzeba - rzuci każdemu prawdą w twarz (albo pod nogi)... To przecież aż się prosi o konflikty z otoczeniem ;) a jednak... u nas na razie jakoś spokojnie na open space...

[inspiracja --> aha44.pl]

4 września 2008

Prawie jak Hołowczyc i Wisławski

Szymon i Aneta zostali wylosowani w konkursie - niestety nic nie wygrali. Nagrodą była podróż samochodem przez dziurawe, zatłoczone i w większości remontowane ulice miasta Łodzi, do tego w godzinach szczytu. :P

Cała sytuacja przypominała trochę scenę z filmów o Jamesie Bondzie. Maciek musiał niezwłocznie odebrać bezcenne dokumenty. Czasu było niewiele, a sytuacja bardzo poważna.

Panda-Rider i Miss Gracji wyruszyli niezwłocznie. Pisk opon i... kilkanaście manewrów na parkingu, po chwili pozwoliło im znaleźć się na ulicach miasta. Aneta niczym profesjonalny rajdowy pilot, rozpoczęła wydawanie nawigacyjnych komend.

- W prawo, w lewo, omiń ludzi! Wiem, że jesteś daltonistą ale to światło naprawdę jest czerwone! - krzyczała Aneta.
- A jeśli nie dojedziemy - zapytał lekko spanikowany Szymon.
- Dojedziemy! Najwyżej złamiemy wszystkie przepisy drogowe! Nasza misja jest najważniejsza, a czasu mamy niewiele - Aneta szybko postawiła go do pionu.

Z tego, co udało nam się ustalić - złamaliśmy tylko dwa przepisy.

1. Najpierw Panda udawała samochód dostawczy. Wiemy, że trudno to sobie wyobrazić ;) ale nasz bezbłędny kamuflaż chyba zadziałał.
2. Później Panda udawała taksówkę. To też chyba trudno sobie wyobrazić, więc pomyślcie sobie, jacy musieliśmy być dobrzy.

Misja została wykonana bezbłędnie i do tego w rekordowym czasie. Teraz czekamy na zdjęcia zrobione przez fotoradary. Tu może być mały problem. W ramach kamuflażu przebraliśmy się za Jarosława K. i jego mamę. Zapomnieliśmy jednak o fakcie, iż Jarosław K. nie ma ani konta w banku, ani prawa jazdy...

3 września 2008

Nowa świecka tradycja

Narodziła się wczoraj w Bluerank. Spłodzona przez Łukasza, entuzjastycznie przyjęta przez wszystkie blueranki... Od teraz wychodząc z pracy mówimy sobie nie "dobranoc", tak jak to było dotychczas, ale "dziękuję za mile spędzony czas" :).

Możliwe odpowiedzi...

- "Nam również było bardzo miło :-)"
- "Dziekujemy. Zapraszamy jutro / ponownie / po weekendzie" (niepotrzebne skreślić).
- "Oh... to niezasłużony komplement" (tu trzepotanie rzęsami).
- "Spieprzaj dziadu!"... "Żart, żart, żart! :-P"

2 września 2008

Gadu... gadu... w biurze

Neta: Moniko, masz zdolności oralne.
Monika: Taaak? A skąd wiesz?

Ola: Aneeetaaa?
Neta: Słucham?
Ola: Laptopa, laptopów... Czy to są wszystkie formy dopełniacza?

Ktoś: Co robi Ola?
Aneta: Pracuje na drzewie... kategorii :)

1 września 2008

Pudła, pudełka, pudełeczka

Pasja, jak każda inna... Jedni zbierają znaczki, inni książki, jeszcze inni jajka - niespodzianki, a jeden z ważniejszych blueranków kolekcjonuje... pudła (po pewnym czasie każde z nich także staje się pudłem z niespodzianką... ;-) ale to już inna historia...

W naszym biurze, w różnych - bardziej lub mniej honorowych - miejscach eksponowane są potężne fragmenty kolekcji M. Pudełka po laptopach, krzesłach, lampkach, myszkach i innych sprzętach biurowych. Co jakiś czas robimy inwentaryzację, po czym losowo wybrany pracownik Bluerank delegowany jest do szefa z tradycyjnym pytaniem - "czy możemy wyrzucić pudła". Tradycyjnie dostajemy tę samą odpowiedź... I kolekcja rośnie...

--
Spod sterty szarych pudełek... relacjonował...
anonimowy sprawozdawca bluerankowy.

31 sierpnia 2008

100% facet

Sprzętowo... nie rozpoznaje koloru beżowego (utożsamiając go zwykle z - tu cytat - "szarawym"). Notorycznie myli pediatrę z ortopedą i manicure z pedicure. Jeden kontakt w domu naprawia przez trzy miesiące, wbicie gwoździa zajmuje mu kolejne trzy... A u nas jest taki facet, który do tego wszystkiego nie wie co to awizo... ;-)

30 sierpnia 2008

Zdziwienniki

To ZUS jest obowiązkowy??? 8-O
Zapytał z nieskrywanym zdziwieniem Szymon...

Tylko raz udało mi się wygrać w szachy z komputerem... na easy... :(
I wszystkim szczęki opadły, po jakże boleśnie szczerym wyznaniu Tomka ;-D

Abonament za okres?!?
Wykrzyknęła (do świata jako takiego) zaskoczona Monika czytając fakturę...

29 sierpnia 2008

Nowe ksywki

Tudzież inne epitety, :) o które wzbogaciły się ostatnio niektóre blueranki...

STRINGMAN
To nowy mocny tytuł naszego Szymonka. Ukuty przez Olę... :) w chwili słabości (ustalamy jeszcze - czyjej słabości ;). PS Gdy tylko uda się cyknąć fotkę ilustrującą... hm... genezę (tak, to dobre słowo) genezę tego przezwiska - opublikujemy ją natychmiast, jako aktualizację wpisu blogowego i 'ologujemy' dając dostęp tylko internautom powyżej osiemnastego roku życia. ;-)

AUTYSTYCZNY ACCOUNT
Ponownie - dzieło Oli. Nie sam account czy też jego stan, który objawia się nam na open space zwykle po godzinie piętnastej w dni robocze, ale... nazwanie rzeczy po imieniu! Słówko wyjaśnienia dla mniej wtajemniczonych - do 'autyzmu pracowniczego' doprowadzają accounta dzielące z nim przestrzeń biurową blueranki... No miętki jest...po prostu. ;-)

28 sierpnia 2008

Okazje chodzą parami

(Zwłaszcza po Bluerank ;-)

Tak więc...
Z okazji imienin i zbliżającego się urlopu...
Życzymy Ci Patrycjo... Okazji...
Jednych mniej, drugich więcej ;->
bo okazje okazjom nie/równe, ale jednak okazji :) do...

SZALEŃSTW
To w końcu okazja... czyni człowieka szalonym szczęśliwcem :)
ZAPOMNIENIA
Oooo... W tym punkcie Kochana wykorzystuj okazje... ile wlezie!
FAJNYCH ZAKUPÓW
Tak przy okazji... Pamiętaj żeby wcześniej porównać ceny online! ;-P

A kiedy już wrócisz do nas z urlopu...
Będziemy mieć okazję, żeby wypomnieć Ci wszystkie niewykorzystane okazje.

27 sierpnia 2008

Wykształcenie? Specjalistka HR

Szymon: Nie jestem zadowolony z tych tekstów.
Łukasz: Są OK. Brakuje po prostu takich perełek, jakie Ci się poprzednio udawało wymyślić.
Oluń: Po prostu się wypaliłeś.

Od razu widać, który z blueranków ma wrodzone zdolności rekrutacyjno - motywacyjne...

26 sierpnia 2008

Dramat... interaktywny

Łukasz: I co się działo ciekawego jak mnie nie było?
Reszta: No sporo, sporo. Żałuj, że cię nie było.
Monika: Szymon zrobił się takim lizusem...
Ola: Nawet chciał pomóc prezesowi zapłodnić żonę!
Łukasz: Serio? To ja już wiem, co zrobię dzisiaj po pracy!

EPILOG

Zastanawiamy się nad zakończeniem dramatu...
Czy Szymon zginie od gazu, głazu czy gromu?

Rozpoczynamy głosowanie SMS'owe.
JEGO LOS w Państwa rękach!

25 sierpnia 2008

Łukasz wrócił :)

Dłuuugo wyczekiwany urlopowicz i jego dłuuugo obserwowane parkowanie pod firmą.

W roli paparazzi aktywnego - neta, w roli paparazzi biernego - Oluń.



PS
Właściciele kształtnych 'ciekawskich' dupek pozostają (przynajmniej oficjalnie) anonimowi, żebyście za dużo o bluerankach nie wiedzieli :P

24 sierpnia 2008

Lekcja dla managera

Jack miał ochotę na seks z koleżanką z pracy... wiedzial jednak, że ona jest z kimś związana...

Był coraz bardziej sfrustrowany. Pewnego dnia podszedł do niej mówiąc: Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu... Dziewczyna odpowiedziala NIE... ale on nie rezygnował: Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, pochylisz się, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść... Pomyślała chwilę i stwierdziła, że musi skonsultować to ze swoim facetem... Ten doradził jej: Zażądaj 200 dolarów. Podnieś je szybko, on nawet nie zdązy ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu, po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało... Ten burak użył monet! - odpowiedziała... :(

Lekcja dla managera..

Zanim przyjmiesz jakąkolwiek biznesową propozycję, zastanów się nad wszystkimi jej konsekwencjami i aspektami. Inaczej ciągle ktoś będzie brał cię od tyłu...

23 sierpnia 2008

Wystawimy się

Kawałek tortu z wesela księżnej Diany i księcia Karola, które odbywało się w 1981 roku, został właśnie zlicytowany. Szczęśliwy anonimowy kolekcjoner nabył go za 1200 funtów!

Idąc za dobrym przykładem, blueranki postanowiły jednak tak skrzętnie nie opróżniać swojej biurowej lodówki. A nuż... za czas jakiś będzie można puścić na Allegro legendarnego łukaszowego banana, równego wiekiem stażowi pracy Łukasza w Bluerank... Lub zebrać grubszą kasę za śniadanie accounta pochodzące z czasów SEMowego boomu...

Trzeba być gotowym na sukces :)

22 sierpnia 2008

100 lat 100 lat

Aneta składa życzenia urodzinowe swojej mamie...

- Oooo... dobrze, że dzwonisz mamo!
- (...)
- A ciasto będzie?
- (...)
- Super! I obiad byłby wskazany...

21 sierpnia 2008

Szymon wchodzi w dorosły świat

Inicjacja przebiega burzliwie. Wczoraj nasz najmłodszy pracownik...

- Poznał brutalną prawdę o składkach ZUS i jeszcze...
- dowiedział się, że "nie można się z tego wypisać :-0".

- Został uświadomiony w temacie "z czego się robi parówki",
- oraz co naprawdę siedzi w mięsie mielonym (z jego obiadu).

- Poinformowaliśmy go również, że już za kilka miesięcy...
- znacznie zwiększy się populacja "Szymonów Juniorów".

Nie wiemy jeszcze, co zaskoczyło go najbardziej, bo dziś od rana siedzi u lekarza :)

20 sierpnia 2008

Blueranki w chmurze tagów

Tu wersja oficjalna... :)



... a tutaj... bardziej dosadna ;-)

19 sierpnia 2008

Sprostowania do blueranki.pl

Ponieważ pojawiły się pewne niepokojące (nie bójmy się tego słowa) zapędy ze strony niektórych blueranków... do zakładania konkurencyjnego bloga ze sprostowaniami... :) Wyprzedzając sytuację zamieszczamy kilka pierwszych...


Kolejne sprostowania proszę zamieszczać w komentarzach.
Pozdrowienia od Redakcji :)

18 sierpnia 2008

Szoker

Tego dnia wszyscy byli w szoku!

Aneta - A co jeśli ja zajdę w ciążę?
Szymon - Ja wiem! Maciek będzie w szoku!
Maciek - I to podwójnym! Prywatnym i zawodowym!

17 sierpnia 2008

Zagadka

Co wspólnego ma moszna z google?
.
.
.
W odpowiedzi posłużono się ilustracją:



A co było celem owej eskapady prezesa na pedałach?

Ad.2: Zamek Gargamela :) - Czyżby prezes planował przeprowadzkę? i Co na to blueranki...?

12 sierpnia 2008

Mastermaciej

Rajd Formułą 1 - 6 500 zł

Zakupy ze stylistką - 675 zł

Lot MIG`iem 29 Fulcrum - 65 000 zł

Kurs przygotowywania sushi - 215 zł

Pół godziny w fotelu Prezesa - BEZCENNE

[źródło: www.wyjatkowyprezent.pl]

11 sierpnia 2008

Ku chwale Pana Prezesa

Czasem, aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza
dla naszej firmy Prezes Maciej o uśmiechu jak tęcza!

Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje!
I jeszcze inni, niektórzy, próbują zabić mu ćwieki,
to nie są ludzie – to są wilcze powieki!

To napisałem ja - Jarząbek Szymon, copywriter drugiej klasy.
Niech żyje nam Prezes sto lat!

To jeszcze ja – Jarząbek Szymon,
bo w zeszłym tygodniu nie pisałem, bo byłem chory. Mam zwolnienie.

Tirli tirli, tirli tirli, niech żyje nam Prezes naszej firmy.
Nieeech żyyyjeee naaam! To śpiewałem ja – Jarząbek.

PS. Panie Prezesie, nowy laptop jest super.

10 sierpnia 2008

Haki na blueranki

I u nas pojawiły się czarne teczki... w których gromadzone są 'kompromitujące' szczegóły z życia blueranków. Fakty, rozmowy, donosy... Dziś publikujemy pierwszy fragment z sensacyjnego raportu.

(...) Wiadomo już kim jest agent Teodor M. (zwany też 'szczypiorem'), który swoją operacyjną ksywę (i drugie imię zarazem) przyjął, jeszcze w latach osiemdziesiątych, po dziadku - cenionym superagencie. Łukasz złożył w tej sprawie stosowne oświadczenie (...)

(...) "Olu, a sprawdziłaś, czy ci się okresy zgadzają?" - podchwytliwie spytał w pewnej chwili Maciek... Ola odpowiedziała milczeniem, gdyż wokół znajdowało się zbyt wielu świadków (...)

Kolejne fragmenty tajnych raportów już wkrótce!

9 sierpnia 2008

BlueOlimpiada

Blueranki rozpoczęły przygotownia do olimpijskiej rywalizacji...

Aneta reprezentuje firmę w dyscyplinach lekkoatletycznych. Jej domeną jest kichnięcie w dal, w którym ustanowiła w ostatni piątek rekord świata. Gratulacje!

Kolejnym mocnym zawodnikiem drużyny niebieskiej jest Maciej - młody obiecujacy kolarz. Rekordu na swoim koncie jeszcze nie ma, ale jest na dobrej drodze - w ostatnim tygodniu dokonał bowiem, przełomowego w swojej sportowej karierze, zakupu w sklepie rowerek.pl. Zamówił "szczęśliwą dętkę", która ma zapewnić nam miejsce na pudle... Trzymamy kciuki!

W kategorii olimpijskich rywalizacji ekstremalnych wystąpi Tomasz. Jego popisowym wyczynem jest siad na świetlówce. Liczymy, że znajdzie się w pierwszej dziesiątce najlepszych zawodników tego pięcioboju (siadanie na świetlówce z rozbiegu, siadanie na świetlówce z marszu, siadanie z naskoku, siadanie na świetlówce znienacka, oraz siadanie z efektami specjalnymi). Wystawiliśmy Tomasza w tej dyscyplinie po tym, jak jego samorodny talent ujawnił się przypadkiem w biurze... Tomek po godzinach poszedł do gabinetu szefa - usiadł na świetlówce i - jako kluczowy pracownik Bluerank - sprawił, że świeciła! Tomku! Czekamy na więcej!

Szymon... to oczywiście pływanie na pandzie - jedna z najnowszych dyscyplin wprowadzonych do rywalizacji olimpijskiej. Ciekawe czy się przyjmie...

Łukasz natomiast startuje za kierownicą w olimpijskim rajdzie "Do Ustki na Helu".

Wszystkim bluerankowym wyczynowcom - POWODZENIA!

8 sierpnia 2008

FAQ (dla 'młodych' kierowców)

- TAK benzynę z benzyną można mieszać
- NIE nie trzeba zawsze tankować na tej samej stacji
- TAK warto wiedzieć po której stronie auta jest wlew
- NIE dwunastką nie dojedzie się nad morze
- TAK lepiej nie parkować pod pracą jak łoś ;)

[ze specjalną dedykacją dla Łukasza od blueranków ;]

7 sierpnia 2008

Owczy pęd

Dziś po raz pierwszy nadarzyła się okazja do przetestowania nowego wystroju biura. Okazało się, iż miejsca jest dość, a ustawienie biurek nie zagraża bezpieczeństwu poruszających się osób.

Pierwsza okazja do mini-maratonu i mikro-spendu pojawiła się, gdy do Anety przyjechały kolczyki. Wszystkie przedstawicielki płci pięknej wystartowały gwałtownie (prawie jak Kubica) w kierunku jej biurka, bijąc rekordy prędkości. Męska część ekipy zrobiła wielkie oczy i pożałowała, że Bluerank nie obsługuje żadnego browaru.

Druga okazja do mini-sprintu pojawiła się, gdy kurier przywiózł nowe gadżety biurowe. Pokusa strzelania bąbelkami okazała się tak silna, że bluranki prawie staranowały słup, by jak najszybciej dostać się w okolice paczki.

Trzecie okazja do mini-wyścigu była najbardziej niebezpieczna. Wszyscy chcieli zobaczyć pierwsze parkowanie Łukasza! Rzucili się więc do okna, gdy tylko usłyszeli warkot silnika. Okazało się, że wbrew prawom fizyki, powierzchnia jednego okna może pomieścić 12 osób. No w każdym razie po jakiejś części ciała 12-tu osób.

Ruch to zdrowie, a bluerankom ruchu nie brakuje.

6 sierpnia 2008

Człowiek godny okazuje drugim szacunek bez poniżania siebie

Jest to cytat pochodzący z Wielkiej księgi mądrości Georga Christopha Lichtenberga, a wpis ten dotyczy największego postrachu polskich VIPów, czyli Oli.

Jak powszechnie wiadomo, Ola ma mocne "plecy na mieście". Zna wielu muzyków, aktorów, artystów, komików, a do tego malarzy, tynkarzy, parkieciarzy, kaflarzy i innych fachowców. Jednym słowem - Ola wie, co w trawie piszczy, choć na Pudla wchodzi rzadko.

Ostatnio zwierzyła się naszej ekipie, jak pogrążyła znanego aktora, który nonszalancko lansował się w jej okolicy. Podeszła do jednej z gwiazd serialu Fala zbrodni i spytała:

- Witam, to Pan jest tym sławnym aktorem?
- Oczywiźźdźieee - odpowiedziała sława
- A może mi Pan przypomnieć swoją godność?

W tym momencie VIP doszedł do wniosku, że już chyba żadnej godności nie ma...

Drogie Gwiazdy!

Niezależnie od tego, czy tańczycie czy kręcicie piruety na lodowisku, od dziś Wasza godność jest zagrożona. Pamiętajcie - możecie natknąć się na Olę... nie tylko w biały dzień, ale także w bezsenne noce, a na jej terenie nikt nie może czuć się bezpieczny.